Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 2.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
niewierna
#1
mój mózg zakochał się raz
kogoś innego pokochało serce
a kolejnego zapragnęły ręce
i tak zakochali się wszyscy wraz
najpierw miłości żadnej
a teraz zbyt wiele
każde zakochane
w innym mózgu
sercu
ciele

oż ja taka niewierna
miłość wycieka ze wszystkich otworów
miłość bezwstydna bezczelna
parzy i kąsa
nie stawiam oporu
jesienią się czai
zimą się dąsa
wiosną błyszczy w chwale
niech już przyjdzie lato
to ją wypocę w gorącym upale

ręce z żalu załamały ręce
lecz cóż robi serce?
serce w miłosnych zaprawione bojach
robiło co zawsze – i biło, i biło
i biło mózg po splątanych zwojach

wyjęłam mózg, ręce i serce
ustawiłam na półce
w takim równym rządku
i albo na zawsze wyrzucę
albo przywołam do wielce
chcianego zdrowego rozsądku
"Odkąd cię poznałam, noszę w kieszeni szminkę, to jest bardzo głupie nosić szminkę w kieszeni, gdy ty patrzysz na mnie tak poważnie, jakbyś w moich oczach widział gotycki kościół. (...) I kiedy cię żegnam, moje umalowane wargi pozostają nie tknięte, a ja i tak noszę szminkę w kieszeni, odkąd wiem, że masz bardzo piękne usta."
Halina Poświatowska

[Obrazek: Piecz2.jpg]
Odpowiedz
#2
całościowo nie do końca, ale większość mi się podoba. chyba można powiedzieć, że pierwsza połowa Smile druga już mniej.
Odpowiedz
#3
Bardzo przyjemnie mi się czytało, więcej, jeśli łaska c:
lecz cóż gdyby nie wiersz
mimo jego marnej trwałości
ile byłoby mnie?
lub o ile by mniej?
Odpowiedz
#4
Jako żart czy pastisz - bardzo ładnie, jako całość nie do przetrawienia (dla mnie).

Tak bardzo niejednorodny stylistycznie wiersz zdarza się rzadko, więc tutaj gratulacje! Big Grin
Ale już będąc całkiem poważnym - ja jestem zwolenniczką ujednolicania form, z tutaj mnie zabiłaś kilkoma elementami: przede wszystkim patos - z tym panem nieszczególnie się lubimy, choć nie odmawiam mu, raczej wolałabym go nie spotykać; kolejna rzecz to bardzo, w moim rozumieniu, niechlujna wersyfikacja i zapis - tu trochę interpunkcji, tu trochę przerzutni, a tu kilka nieskładnych i nieładnych rymów.
Pamiętam Cię z innych Twoich utworów, dlatego chcę twierdzić, że to jednak pastisz.
Jeśli błędnie nie dostrzegam logiki i sensu w technice - proszę o wyjaśnienie.
No i najważniejsze - świetny awatar!

Pozdrawiam.
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić
Odpowiedz
#5
Nie przepadam za podobną tematyką. Na początku wiersz mnie męczył i podsuwał myśli samobójcze, ale po głębszej analizie, widać, że to nie byle co. Tylko że, no, jeszcze nie na tyle, by krzyknąć, wyrwawszy się z zadumy: "to jest to!".
No i ta przerzutnia na końcu mnie dobiła.
Cytat:(...) wielce
chcianego zdrowego rozsądku

Mnie się za bardzo nie widzi, choć nie czuję niezadowolenia, zatem 3/5.
Wywołuję wilka z lasu.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości