Liczba postów: 1 695
Liczba wątków: 452
Dołączył: May 2010
11-07-2014, 22:54
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-07-2014, 15:46 przez Pasiasty.)
nagrajmy sex tape
na wszelki wypadek gdybyś jutro umarła
obiecuję że nie zostaniesz gwiazdą
pośmiertnie na red tube
wiadomo że nie poczuję
już wtedy twojego zapachu
nie usłyszę jak szczytujesz
ale przypomni mi chociaż
w pamięci wszystko się
zaciera jak trasa dla kapsli
na betonie po deszczu
a nie chciałbym odgrywać tego z inną
potem wszystkie się zleją
w siebie tworząc karykaturę
narzeczoną frankensteina
poskładaną z innych imitację ciebie
nagrajmy sex tape
na którym ja będę ciebie poznawał
a ty będziesz wyć z rozkoszy
jakbyś miała zaraz umrzeć
to be a struggling writer first you need to know how to struggle
Liczba postów: 1 839
Liczba wątków: 81
Dołączył: Dec 2010
Źle zrobiony incipit.
Zły tytuł.
Złe sex tape.
Przypomina mi to anegdotkę o moim znajomym, który pojechał dokładnie rok temu na zmywak gdzieś do UK i już po dwóch miesiącach pobytu w naszą rodzimą mowę wplatał angielszczyznę. Było to o tyleż zabawne, o ileż niefortunne. Podobnie tutaj.
Pokiwałam lekceważąco głową.
Szkoda trochę, bo i autora lubię, i jego dorobek (w większości). Nie wiem więc, dlaczego wysmarował taki kawałek.
No i puenta - no gorsze robię chyba tylko ja.
No i znów dziwne zabiegi językowe: obiecuję że nie zostaniesz gwiazdą//pośmiertnie na red tube. Przerzutnia byłaby ok, gdyby nie ta inwersja.
Potencjał w tym jest, ale kunsztu brak.
Czekam na dalsze poczynania autora.
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić
Liczba postów: 1 695
Liczba wątków: 452
Dołączył: May 2010
Czasem warto popełnić cos innego, może niekoniecznie lepszego, ale z innej bajki na innym poziomie. Przynajmniej koment jest, w przeciwieństwie do poprzedniego tekstu. Już chyba lepeij napisać coś co sie potencjalnie nie spodoba niż coś gdzie będzie magiczne zero. Dzięki za wizytę
to be a struggling writer first you need to know how to struggle
Liczba postów: 1 255
Liczba wątków: 142
Dołączył: Jul 2013
a mnie się podoba. KUrczę, fajny erotyk, a jednocześnie liryczny kawałek...
po prostu zabrzmiało jak fajna piosenka, do której się chce wracać... więc zamiast gadać, będę se czytoł... O!
5/5
(tylko facet zrozumie!!!nie wiem, być może oceniam jako facet??? a co mi tam...
Liczba postów: 2 913
Liczba wątków: 227
Dołączył: Sep 2011
04-09-2014, 22:46
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-09-2014, 09:50 przez Piramida88.)
Dla mnie to prawie "fraszka" lub coś bliskie tego. Momentami jest pretensjonalnie, gapowato, dziecinnie. Nie powiem by to było złe(hm, co tu konstruktywnie napisać?)@@@ ale hm...
Ogółem grzanka na margarynie. Jak erotyk, to słaby, bo jeśli już to pobudza lekki niesmak. Nie wiem,
3/5
Liczba postów: 1 695
Liczba wątków: 452
Dołączył: May 2010
To specjalnie na złość Piramidzie i Fancie wstawiam 'smaczny' erotyk ;p
to be a struggling writer first you need to know how to struggle
Liczba postów: 9
Liczba wątków: 3
Dołączył: Nov 2013
Mi się całkiem podoba, zwłaszcza czwarta zwrotka. Ma coś w sobie, zdecydowanie, ciężko powiedzieć co, ale tak jakoś przyciąga.
Liczba postów: 214
Liczba wątków: 50
Dołączył: Jul 2011
Tak mi się skojarzyło.
A tak na serio - mieszanie języków to zazwyczaj kiepski pomysł.
Nie rób tego, proszę.
A tak poza tym to jak na erotyk to jest troszkę zbyt bezpośrednie no i - mało obrazowe.
Generalnie moim zdaniem jest to dość kiepskie i niekoniecznie zrobione z dobrym smakiem.
Kobieto, puchu marny! Ty...
Jesteś jak zdrowie! Ile cię trzeba cenić ten tylko się dowie,
kto cię stracił...
Dziś piękność Twoją widzę i opisuję, bo tęsknię po Tobie.