Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
modliłam się o raka
#1
namacalnego jak bruzda na ciele
dotykalnego lekarskim okiem
oddzielającego całość od chorej części
mam zepsutą krew
doktor naprawi albo umrę

i pójdę do nieba

tymczasem
Bóg kocha rakowców bardziej niż
samobójców niewartych współczucia
leżących pod parkanem
wówczas rakowcy walczą o życie

my też

nie dziwię się wcale
modlitwą o raka
z braku odwagi
Lapsus Calami

Licho nie śpi
Insomnia też

Lapsus Calami
Odpowiedz
#2
Ciekawe...
Odpowiedz
#3
Szokujące.
Nie umiem pisać konstruktywnych komentarzy.
Odpowiedz
#4
Dzięki albo i nie, bo nie wiem co to znaczy. Coś więcej?
Lapsus Calami

Licho nie śpi
Insomnia też

Lapsus Calami
Odpowiedz
#5
wszystko jest prawie tip top
tylko ta końcówka trochę e e. Nie wiadomo do kogo się odnosi to 'nie dziwić się', czemu w bezokoliczniku? I te sięsię jakoś tak napchane. Ja bym tam ze zmiotką wjechał, coś poszurał, bo tak jak jest to zjazd z górki na koniec a nie szczytowanko.
Na plus to 'komiksowe' 'tymczasem', me gusta Smile
Pozdrawiam
to be a struggling writer first you need to know how to struggle
Odpowiedz
#6
dokładnie. mnie też bezokolicnik zbił z pantałyku, ale moją pierwszą myślą było, że to ja głupi.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości