31-03-2014, 18:47
namacalnego jak bruzda na ciele
dotykalnego lekarskim okiem
oddzielającego całość od chorej części
mam zepsutą krew
doktor naprawi albo umrę
i pójdę do nieba
tymczasem
Bóg kocha rakowców bardziej niż
samobójców niewartych współczucia
leżących pod parkanem
wówczas rakowcy walczą o życie
my też
nie dziwię się wcale
modlitwą o raka
z braku odwagi
dotykalnego lekarskim okiem
oddzielającego całość od chorej części
mam zepsutą krew
doktor naprawi albo umrę
i pójdę do nieba
tymczasem
Bóg kocha rakowców bardziej niż
samobójców niewartych współczucia
leżących pod parkanem
wówczas rakowcy walczą o życie
my też
nie dziwię się wcale
modlitwą o raka
z braku odwagi