Via Appia - Forum

Pełna wersja: modliłam się o raka
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
namacalnego jak bruzda na ciele
dotykalnego lekarskim okiem
oddzielającego całość od chorej części
mam zepsutą krew
doktor naprawi albo umrę

i pójdę do nieba

tymczasem
Bóg kocha rakowców bardziej niż
samobójców niewartych współczucia
leżących pod parkanem
wówczas rakowcy walczą o życie

my też

nie dziwię się wcale
modlitwą o raka
z braku odwagi
Ciekawe...
Szokujące.
Dzięki albo i nie, bo nie wiem co to znaczy. Coś więcej?
wszystko jest prawie tip top
tylko ta końcówka trochę e e. Nie wiadomo do kogo się odnosi to 'nie dziwić się', czemu w bezokoliczniku? I te sięsię jakoś tak napchane. Ja bym tam ze zmiotką wjechał, coś poszurał, bo tak jak jest to zjazd z górki na koniec a nie szczytowanko.
Na plus to 'komiksowe' 'tymczasem', me gusta Smile
Pozdrawiam
dokładnie. mnie też bezokolicnik zbił z pantałyku, ale moją pierwszą myślą było, że to ja głupi.