miasto nie śpi
jedynie
zmienia wartę
miasto cierpi na bezsenność
napędzaną węglem stalą
prostytutkami i kofeiną
żyje szybko umiera młodo
mając głęboko w kanałach
ujemny przyrost naturalny
czy starzenie się społeczeństwa
miasto dba o taksówkarzy – magistrów
a także poetów w biurach
hodujących krosty na tyłku
miasto czasem ma dość
i idzie zapalić albo do pubu
nie chce myśleć że giną jacyś tam ludzie
potem wszystko wraca do normy
spada ciśnienie
niekiedy komuś na łeb
ale to powszechny wypadek przy pracy
jedynie
zmienia wartę
miasto cierpi na bezsenność
napędzaną węglem stalą
prostytutkami i kofeiną
żyje szybko umiera młodo
mając głęboko w kanałach
ujemny przyrost naturalny
czy starzenie się społeczeństwa
miasto dba o taksówkarzy – magistrów
a także poetów w biurach
hodujących krosty na tyłku
miasto czasem ma dość
i idzie zapalić albo do pubu
nie chce myśleć że giną jacyś tam ludzie
potem wszystko wraca do normy
spada ciśnienie
niekiedy komuś na łeb
ale to powszechny wypadek przy pracy
Zaglądam tu tylko z przyzwyczajenia.
Ani myślę wracać na stałe.
Ani myślę wracać na stałe.