rozszalały się przeciągi na dworcu w
kąty nawiewając październikowe
śmieci stosy butelek plastykowych całując
opakowania na wpół opróżnionych kasztanków
skradziony papier toaletowy
czerwonym migotliwym klejnotem resztki
wisienki na rubinowym języku
nachylony nad kolejną tacą
przesypującego się dobrobytu
rozpalam w lufce mocnego
wystarczy mi kiepów na całe życie
kąty nawiewając październikowe
śmieci stosy butelek plastykowych całując
opakowania na wpół opróżnionych kasztanków
skradziony papier toaletowy
czerwonym migotliwym klejnotem resztki
wisienki na rubinowym języku
nachylony nad kolejną tacą
przesypującego się dobrobytu
rozpalam w lufce mocnego
wystarczy mi kiepów na całe życie
Kłamstwo wymaga wiary, aby zaistnieć. Uwierzę w każde pod warunkiem, że mi się spodoba.
J.E.S.
***
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
J.E.S.
***
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.