Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
zbyt cienki szalik z jedwabnego sznura
#1
(zmyślone ostatnie słowo
 pewnego barda
i poety)

A skąd ten skułwysyn wziął jedwabny sznuł?
(Ireneusz Iredyński w 1979 roku)***

zużyłem w życiu kilka gitar
(tak) nadużyłem paru  kobiet
język wymielił się wśród pytań
ale nie wybrzmiała odpowiedź

tak nadużyłem paru kobiet
przyznaję były grzechu warte
lecz wciąż nie brzmiały jak odpowiedź
wtopiły się w  stos zmiętych kartek

przyznaję były grzechu warte
tylko  wypełniać  i pochłaniać
lecz mi wtopiły Się w  stosy kartek
gdy prałem maski słodkiego drania

tylko  wypełniać i  pochłaniać
z uporem na umór do lustra
(a jak!) w maskach słodkiego drania
(do czasu gdy się zmienią gusta)

z uporem na umór do lustra
z towarzyszeniem zużytych gitar
gusta się z czasem przebrały w gusła
(zwisa z języka ślina obfita)


------------------------
***Zdanie, które podobno wypowiedział I.Iredyński,
zaskoczony wiadomością o samobójstwie autora zbioru opowiadań pt. "Się".
Iredyński podobno bardzo specyficznie wymawiał "(e)r'. W jednych wspomnieniach-
jako "(e)L", w innych znowu- jako coś podobnego do "(e)Ł".
[Obrazek: Piecz2.jpg]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości