mgła trzeciego wieku
jak otulina
coraz szybciej zwija mnie
w kokon
wyłaziłam z różnych zakamarków
ciągle inna
co rusz budowałam nowy dom
prawdy praktycznie już
nie ma
ręka w trąbkę okulary
nie dajcie się nabierać
że światła gasną
zima
i może znowu wiosna
kumka żaba i ropucha
aż z radości krowa grucha
siorbiąc nosem cichutko
śpiewam
podszczypując swoje ja
jak otulina
coraz szybciej zwija mnie
w kokon
wyłaziłam z różnych zakamarków
ciągle inna
co rusz budowałam nowy dom
prawdy praktycznie już
nie ma
ręka w trąbkę okulary
nie dajcie się nabierać
że światła gasną
zima
i może znowu wiosna
kumka żaba i ropucha
aż z radości krowa grucha
siorbiąc nosem cichutko
śpiewam
podszczypując swoje ja
Nie umiem pisać konstruktywnych komentarzy.