Liczba postów: 57
Liczba wątków: 15
Dołączył: Apr 2011
Kolejny odcinek mych babskich rozważań na temat wiosny.
wiosna przyszła
kolejna (może ostatnia?)
księżyc w pełni
zielone pąki w deszczu drżą
liście znów wrócą liście
zakwitnie wczesnej róży pąk
a ty nie płacz głupiś
zaśnij w cieniu wierzby
rękę twą ujmę
samego cię nie zostawię
gdy minie burza
uniesień i z ust twoich
znikną łzy
pójdziemy razem
przez sny ku słońcu
przez pole pierwiosnków
ku lecie latawcom
truskawkom w śmietanie
Nad wszystkim, co robię, unosi się niezłomne poczucie ironii.
Czułem się jak pływak na pełnym morzu, było wspaniale, póki pozwalałem nieść się słowom, ale kiedy próbowałem zgłębić ich znacznie, natychmiast tonąłem.
— Jim Morrison
Liczba postów: 244
Liczba wątków: 35
Dołączył: Nov 2010
Cytat:"a ty nie płacz głupiś"? chyba głupi ... głupiś na początku zdania, tak mi się wydaje.
Całość: Dobre, dziewczęco-kremowe, pasuje do avatara.
Czasami jesteśmy panami świata, częściej jego cieniem.
Liczba postów: 2 721
Liczba wątków: 50
Dołączył: Dec 2010
Cytat:liście znów wrócą liście
po co to powtórzenie?
Cytat:kolejna (może ostatnia?)
"kolejna" może wylecieć, "może ostatnia wtedy zostaje bez nawiasu i pytajnika. Tak w ogóle to rozważyłabym usunięcie dwóch pierwszych wersów. Druga strofka za bardzo zarchaizowana, jak na mój gust.
Lekkie, rzeczywiście wiosenne.
Ok.
Liczba postów: 57
Liczba wątków: 15
Dołączył: Apr 2011
Pierwotnie wiersz miał całkowicie inną formę, mnóstwo niepotrzebnych słów a mało treści no i chyba udało mi się go doprowadzić do "stanu używalności".
Dziękuję za komentarze.
Nad wszystkim, co robię, unosi się niezłomne poczucie ironii.
Czułem się jak pływak na pełnym morzu, było wspaniale, póki pozwalałem nieść się słowom, ale kiedy próbowałem zgłębić ich znacznie, natychmiast tonąłem.
— Jim Morrison
Liczba postów: 444
Liczba wątków: 6
Dołączył: Mar 2011
Absinthe napisał(a):liście znów wrócą liście
To zdanie bez interpunkcji zdecydowanie dziwnie wygląda.
Cytat:a ty nie płacz głupiś
zaśnij w cieniu wierzby
rękę twą ujmę
samego cię nie zostawię
"Głupiś" - tego się tak nie używa... Nieudolne toto i strasznie razi. Poza tym rytm się skopał w dwóch ostatnich wersach - one zresztą też nie są zbyt udane. Wiersz o lekkiej tematyce, a tutaj nagle zdanie jak z epopei.
Cytat:gdy minie burza
uniesień i z ust twoich
znikną łzy
pójdziemy razem
przez sny ku słońcu
przez pole pierwiosnków
ku lecie latawcom
truskawkom w śmietanie
Łzy znikające z ust totalnie do mnie nie trafiają. "Lecie latawcom" osobiście bym rozbił na dwa wersy, znowu dziwnie to wygląda.
Co do przesłania - nie podoba mi się. Chłopczyk i dziewczynka idą wiosną przez sny ku słońcu i truskawkom w śmietanie... Mdłe to mało powiedziane. Ale to wszystko IMO.
Liczba postów: 299
Liczba wątków: 33
Dołączył: Apr 2011
rękę twą ujmę, uniesień i z ust twoich - do wyrzucenia. Ckliwy jest i bez tego. Do tego nie jest po polsku- zielone pąki w deszczu drżą, zakwitnie wczesnej róży pąk - tak normalnie mówisz ? Czy, zielone pąki drżą w deszczu, zakwitnie pąk wczesnej róży? Pozdrawiam