Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 3
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Surfowanie bez trzymanki
#1
Nowe przyszło jak pokuszenie.
Ujęło mnie,
wyprowadziło z szarości.

Stałam się własnym psychiatrą.
Stawiałam sobie celne diagnozy.
Badałam bliskość i oddalenie wrażliwości.
Zrobiłam test na poezję,
na dotyk słów.

Tyle przyjemności chciałabym
znowu doznawać.
Ech online...

Na chwilę zdejmowałam zwiędłą kobiecość.
Ale skończyła się przednia zabawa,
gdy znalazłam dziwne ludziki w czasie.
Patrząc ich oczami,
zobaczyłam wróbla, który
wyszedł na dudka.

Chociaż słów miał pełen dziób,
percepcja mu się zwinęła.

Jeszcze tęsknię
a nie wiem za czym.
Nie umiem pisać konstruktywnych komentarzy.
Odpowiedz
#2
Forma mi tutaj nie o końca leży, szczególnie pierwsza strofa. Może nawet wprowadziłabym w tym wierszu interpunkcję(oczywiście wtedy trochę innym ujęciu) Utwór ma pewną życiowość, co jest na pewno tutaj na plus. Fajna jest też refleksyjność, ale nie wystarcza, bo są też momenty na granicy banału, uroczego, ale jednak Wink
Tak więc w moim odczuciu jest średnio, a to przekłada się na 3/5Smile
[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości