14-02-2014, 16:19
Nowe przyszło jak pokuszenie.
Ujęło mnie,
wyprowadziło z szarości.
Stałam się własnym psychiatrą.
Stawiałam sobie celne diagnozy.
Badałam bliskość i oddalenie wrażliwości.
Zrobiłam test na poezję,
na dotyk słów.
Tyle przyjemności chciałabym
znowu doznawać.
Ech online...
Na chwilę zdejmowałam zwiędłą kobiecość.
Ale skończyła się przednia zabawa,
gdy znalazłam dziwne ludziki w czasie.
Patrząc ich oczami,
zobaczyłam wróbla, który
wyszedł na dudka.
Chociaż słów miał pełen dziób,
percepcja mu się zwinęła.
Jeszcze tęsknię
a nie wiem za czym.
Ujęło mnie,
wyprowadziło z szarości.
Stałam się własnym psychiatrą.
Stawiałam sobie celne diagnozy.
Badałam bliskość i oddalenie wrażliwości.
Zrobiłam test na poezję,
na dotyk słów.
Tyle przyjemności chciałabym
znowu doznawać.
Ech online...
Na chwilę zdejmowałam zwiędłą kobiecość.
Ale skończyła się przednia zabawa,
gdy znalazłam dziwne ludziki w czasie.
Patrząc ich oczami,
zobaczyłam wróbla, który
wyszedł na dudka.
Chociaż słów miał pełen dziób,
percepcja mu się zwinęła.
Jeszcze tęsknię
a nie wiem za czym.