Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 2.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Przyszedłem i pomalowałem twój świat
#1
Powstała plama grymaśna,
zetrzeć jej sposobu nie odnajdywał żaden mózg -
kanciasta, żółta, na kształt jakby sera,
rzec by można - prawie ozdobna - gdyby na płótno ją rzucić,
zamiast na materac.
Odpowiedz
#2
No niby jest coś tutaj, ale jakby i nie ma. Bardzo krótki i w sumie oszczędny ten wiersz jeśli chodzi o wszelką poetyckość.
Raptem jedno zdanie uwierszowione, które nie chwyta. Jednak spokojnie idzie odczytać co utwór ma do powiedzenia(przynajmniej brak jest lirycznego zagmatwania) Jednak jeśli chodzi o same środki, to mogło być o wiele lepiej. Dla mnie to jest tak na 2/5 Smile
[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz
#3
Ja myślę, że to jest wiersz o facecie, który zesikał sie do czyjegoś łóżka (że czyjegoś, wnoszę po tytule).
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Odpowiedz
#4
Gratulacje RootsRat! Big Grin
Odpowiedz
#5
Zwabił mnie tu tytuł, nie żałuję. Jak dla mnie nic bym jednak tu nie zmieniała, nie dodawała - jest idealnie ^^ i jak dla mnie obrazowo... A;e współczuje wszystkim tym, którzy mają problem z utrzymaniu moczu
w łóżku.
[Obrazek: Piecz2.jpg]
Odpowiedz
#6
Och, dziękuję! Smile Prawda, że zgrabny? Nawet płynny...
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości