Liczba postów: 365
Liczba wątków: 12
Dołączył: Mar 2012
Na poezji się nie znam ni w ząb (stąd mało profesjonalna i prawdopodobnie również mało składna wypowiedź na ten temat
), w dodatku rzadko kiedy potrafię ją zrozumieć. Ten wiersz mnie jednak urzekł. Bo przecież każdy buntownik kiedyś dorasta. A co się wtedy dzieje z jego rebelią, z jego buntem? Ty na to pytanie odpowiadasz w bardzo ładny, ciekawy sposób. Utwór bardzo ładnie brzmi, nie ma w nim bezsensownego filozofowania (co jest niestety częstą przypadłością młodych poetów) - jest świetny.
Would you like to say something before you leave?
Perhaps you'd care to state exactly how you feel?
We say goodbye before we've said hello
I hardly even like you
I shouldn't care at all
Liczba postów: 5 775
Liczba wątków: 355
Dołączył: Dec 2009
14-02-2014, 11:26
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14-02-2014, 11:26 przez RootsRat.)
Dzięki za wizytę, drogie Panie
(07-02-2014, 14:55)kaote napisał(a): Bardzo mi się podoba. Prostota w bardzo dobrym wydaniu. I nie wiem, czemu wszyscy mają coś do Pani Rebelii - moim zdaniem na te tego wiersza - bądź co bądź - dość ubogiego w środki, to bardzo ciekawie się prezentuje.
Czytając ten wiersz, czułam, że coś wisi w powietrzu, taka cisza przed burzą. Mam wrażenie, że podmiot liryczny nie powiedział jeszcze ostatniego zdania
Pozdrawiam,
P.
Ja też mam taką nadzieję, bo - w tym akruat przypadku - autora jak najbardziej trzeba kojarzyć z peelem
(08-02-2014, 11:18)Kruk napisał(a): Ogólnie nie przepadam za poezją. Mało jest wierszy, które mi się podobają, a ten okazał się być kolejnym z nich. Jest konkretny, od razu do mnie trafia. Czy usypiać bunt, czy buntować się całe życie? Może "uśpić" go, kiedy zamiast budować w nas siłę, wysysa energię?
Ciekawe ciekawe.
Jesli coś staje się destrukcyjne, to należy z tego zrezygnować. Destrukcja jest potrzebna, bez chaosu nie ma życia, ale nawet chaos musi być konstruktywny. Czyli: chaos, ale tylko po jasnej stronie mocy!
(08-02-2014, 11:40)Katniss napisał(a): Na poezji się nie znam ni w ząb (stąd mało profesjonalna i prawdopodobnie również mało składna wypowiedź na ten temat ), w dodatku rzadko kiedy potrafię ją zrozumieć. Ten wiersz mnie jednak urzekł. Bo przecież każdy buntownik kiedyś dorasta. A co się wtedy dzieje z jego rebelią, z jego buntem? Ty na to pytanie odpowiadasz w bardzo ładny, ciekawy sposób. Utwór bardzo ładnie brzmi, nie ma w nim bezsensownego filozofowania (co jest niestety częstą przypadłością młodych poetów) - jest świetny.
Może dlatego nie ma bezsensownego filozofowania, bo ja już nie jestem pierwszej młodości?
Pozdrawiam wszystkich buntowników i buntowniczki!
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Liczba postów: 1 695
Liczba wątków: 452
Dołączył: May 2010
Ogólnie NaRoot'o nie wiem co powiedzieć ponad to, co już napisały tu wszystkie mózgi świata.
ja tu naprawdę widzę petardę w prostocie przekazu
a zatem, jak już się obudzi, puść jej to:
http://www.youtube.com/watch?v=lqbFWLKjlP4
high five, m8
to be a struggling writer first you need to know how to struggle
Liczba postów: 5 775
Liczba wątków: 355
Dołączył: Dec 2009
Dzięki, Tiger.
Świetny ten cover!
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams