moja rebelia śpi
otulona czarno-czerwoną flagą
i zmęczona młodzieńczym buntem
ciepło jej
pod wygodnym życiem
trzydziestoparolatka
moja rebelia śni
niespokojny sen o płomieniach
ale nie budzę jej
jeszcze
17.01.2014
Rebelia, najdelikatniej niezgoda, ładnie brzmi
Świetny wiersz.
nie personifikowałbym. lepiej brzmi po prostu rebelia (mówie teraz o zmianie w tytule).
trafiony wiersz. i w odpowiedniej, jak dla mnie, formie. moja rebelia też śpi i z tego snu chyba najprędzej obudzi się (wyrwie sie) sama. i bedzie to w samym srodku nocy, coś czuję.
Cytat:czarno-czerwoną flagą
Niezła rzecz. Dobra robota.
Pozdrawiam.
(17-01-2014, 13:00)Lyssa napisał(a): [ -> ]Rebelia, najdelikatniej niezgoda, ładnie brzmi Świetny wiersz. Ładnie brzmi , miałam na myśli rebelia
Mam pytanie....dlaczego pod ukraińską flagą?
Przez tą flagę różnie można go odbierać.
Dzięki wszystkim za wizytę! Nie spodziewałem się pozytywnego odzewu szczerze mówiąc, byłem przygotowany raczej na baty
Lysso, czarno-czerwona (a w zasadzie czerwono-czarna, ale nie było do rytmu
) flaga odnosi się ogólnie do symboliki anarchistycznej. Skąd akurat takie barwy? Więcej można poczytać
tutaj.
Z tymi barwami to akurat proste; jeśli ktoś wie - super, jeśli nie wie - niech się wysili i poszuka sam.
No i w sumie, hm, bardzo poprawny technicznie wiersz. Bardzo prosty i niewymagający.
To niby nie jest wada, ale jakoś tak - no! chciałoby się pomyśleć.
W kwestii tytułu - zasugerowałabym zmianę "pani" na "pannę", coby uściślić. Łączysz bunt z młodością, więc sensowniej jest przedstawić rebelię jako pannę, nie panią.
"Z tymi barwami to akurat proste; jeśli ktoś wie - super, jeśli nie wie - niech się wysili i poszuka sam. " Czarno czerwona flaga jest flagą "banderowców"....więc to nie jest takie oczywiste, dlatego spytałam. Autor wyjaśnił że nie było rymu...ale to zmienia sens wiersza, prawda FantaSmaGoria?
ładnie wybrzmiewa to "jeszcze" na końcu.
Nie widzę powodu na zmiany stanu cywilnego, zwłaszcza w anarchistycznym kontekście. Mnie się momentalnie skojarzyła Pani Rebelia z już dość leciwą, ale nadal świetną piosenką zapodaną przez Billy Idola.
Po prostu wiersz wraz z piosenką jakoś - prywatnie- gra mi mocą...
??? Może po stwierdzeniu peela, gdy wyraźnie mówi, że swojej rebelii (buntu) jeszcze nie budzi, jest właśnie miejsce na utwór
Rebel Yell- Bily Idol
Ocena?
Wszystko zostało powiedziane, a jakoś bez oceny?
Bardzo się odnajduję w tym tekście (jak i w linkowanej wyżej piosence)
no i nie mam wyjścia
5/5
No, może mam jedną drobniutką uwagę. Mianowicie; może jednak tytułową "Panią rebelię" - zakładając, że Rebelia jest tu jakoś upersonifikowana- zapisać właśnie z dużej bukwy, bo to może być jakby nazwa własna, poprzedzona tytułem grzecznościowym "Pani"?
No, ale ... to tylko taki tylko drobiazg, który wypływa z kaprysu, aby nie było, że utwór "wzięty" bezkrytycznie
Dzięki wszystkim za wizytę
Fanta - prosty i niewymagający, to fakt. Od dłuższego czasu jakoś wena mi nie dopisuje a i czasu mało żeby przysiąść i jej trochę pomóc. I tak się cieszę, że udało mi się sklecić takie cuś, bo sporo się we mnie nazbierało, a wena jest jak wentyl bezpieczeństwa, pozwala, hmmm... Spuścić parę, że tak powiem
Chmurnoryjny, dzięki za pozytyw. Duża bukwa to dobra sugestia.
Naprawdę nie spodziewałem się takiego pozytywnego przyjęcia
Jako staruszek gratuluję, bo moje rebelie już przebrzmiały, ale jako człowiek współczuję bo ból boli.
Ten mi się podoba. Jest mniej srocrealistyczny od tamtego.
Pozdrawiam Dj.
Ból z natury boli. Jeśli nawet ból nie boli, to chyba czas spojrzeć w lustro i poszukać człowieka we własnym odbiciu... (Ha! To mi brzmi jak początek nowego wiersza!)
Dzięki za wizytę, Dlajaju
Bardzo mi się podoba. Prostota w bardzo dobrym wydaniu. I nie wiem, czemu wszyscy mają coś do Pani Rebelii - moim zdaniem na te tego wiersza - bądź co bądź - dość ubogiego w środki, to bardzo ciekawie się prezentuje.
Czytając ten wiersz, czułam, że coś wisi w powietrzu, taka cisza przed burzą. Mam wrażenie, że podmiot liryczny nie powiedział jeszcze ostatniego zdania
Pozdrawiam,
P.
Ogólnie nie przepadam za poezją. Mało jest wierszy, które mi się podobają, a ten okazał się być kolejnym z nich. Jest konkretny, od razu do mnie trafia. Czy usypiać bunt, czy buntować się całe życie? Może "uśpić" go, kiedy zamiast budować w nas siłę, wysysa energię?
Ciekawe ciekawe.