01-10-2011, 23:35
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-10-2011, 00:21 przez Piramida88.)
Budzę się...
Gdy patrzysz tak przeciągle.
Gdy tak patrzysz na mnie ciągle.
Czuje lekkie mrowienie i motyla łaskotanie,
Skrzydeł kolorowych, leciutkie trzepotanie.
Nic się tak dla mnie nie liczy, jak twoje chłonne spojrzenie i twoje nieuchronne,ciągłe patrzenie....
Jednakże, jak bym się czuła, gdyby rzeczywiście tak było
Gdyby to mi się, tylko nie przyśniło
Gdybyś tak spojrzał, naprawdę tu i w tej chwili
Czy na jawie, razem byśmy śnili.
Zasypiam..
Gdy patrzysz tak przeciągle.
Gdy tak patrzysz na mnie ciągle.
Czuje lekkie mrowienie i motyla łaskotanie,
Skrzydeł kolorowych, leciutkie trzepotanie.
Nic się tak dla mnie nie liczy, jak twoje chłonne spojrzenie i twoje nieuchronne,ciągłe patrzenie....
Jednakże, jak bym się czuła, gdyby rzeczywiście tak było
Gdyby to mi się, tylko nie przyśniło
Gdybyś tak spojrzał, naprawdę tu i w tej chwili
Czy na jawie, razem byśmy śnili.
Zasypiam..