Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Eskimors (Księga Lodu)
#1
Jestem Eskimosem z czerwonym nosem
Śnieg pochodzi z nieba - tego mi potrzeba
Mroźny zapał zbudzi parę z buzi ludzi
Powciskam w kąciki białe naleśniki
Skuję sobie igloo szarawe jak mydło
Szron pokrywa mi dłoń - bladziutkie pachnidło
Zewnątrz już zamarza wewnątrz moja watra
Warstwa mrozu spodka błyszczy się do środka
Ów lodowy bunkier śmierdział mocno trunkiem
Tu żaden kierunek - nie był cnym kierunkiem
Duża Buka smutkiem w pustelniczą wódkę
S.O.S na trutkę włożyła w złą dziurkę
Choć czasem przywita jakaś satelita
O kierunek spyta - milczenie przeczyta
Na poziomych szczytach własnym władcą będę
Zatkawszy przeręblę żegnam was ozięble

Spadoschron, czyli izoklatka na lodzie może powodować lodowy uwiąd, ergo odmrożenia.
Miejmy nadzieję, że baba do lekarza będzie przychodzić, póki żyjemy.
Odpowiedz
#2
Iglo budowane jest z wyciętych kawałków twardego ubitego śniegu. może to "skuję" potrzebuje "się"?
po czytaniu.
napisane "siłowo" bez widocznego luzu cechującego ten typ liryki, którą notabene lubię, ale nie w takim płytkim przekazie. no bo czemu służy to służy...?
do następnego. pozdrawiam.
nadmiar uprzejmości tworzy z nich wysypisko, z którego powstaje odpad wtórny - nieszczerość.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości