Liczba postów: 254
Liczba wątków: 51
Dołączył: Feb 2011
02-09-2016, 20:35
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-01-2018, 20:48 przez Gunnar.)
Miłości gdzie jesteś pindo
Po piętrach życia się przewalam
Dała byś adres dojechał bym windą
A tak po schodach zapierdalam
Już ponad pięćdziesiąt pięter zapycham
W krzyżu mnie łupie, kolano mi spuchło
Na zawał serca prawie zdycham
Nim się dowlekę to będę truchło
Bądź miła i zadzwoń na komórkę
Daj jakieś dokładne namiary
Potem mi franco dasz młodą dziurkę
A ja nie skorzystam bo będę za stary
Lecz Ona uparta jak na stopach egzema
I nawet sms-a nie wysłała
Znaczy, że co że miłości nie ma
Czy tylko zasięgu nie miała
I wreszcie jedna – chodź – powiedziała
A ja z myślami się biłem
Ale zrobiłem tak jak chciała
No i faktycznie to… rozchodziłem
Liczba postów: 803
Liczba wątków: 229
Dołączył: Feb 2016
02-09-2016, 21:31
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-09-2016, 21:33 przez Alchemik.)
Szanowny literacie, a dlaczegóż to piszesz byś i bym oddzielnie.
Wiem chyba, w tym tekście agresywno-autoironicznie-tęsknym masz prawo sobie pozwolić na taką ekstrawagancję. Po pięćdziesiątce, to już chyba przekroczyło się kryzysowe stany wieku średniego. Gdzieś tam na ścianie smuga cienia, a zapierdalanie po pod górkę po schodach w nadziei, że na którymś półpiętrze oczekuje pinda, znana też jako miłość, jest wyczerpujące.
Tekst, mimo zabawnych konotacji, wcale zabawny nie jest. Powiadają, że nie ma samotności z wyboru, a jeżeli jest, to i tak nie my wybieraliśmy. Trochę nierówny jest ten tekst pod względem rytmiki, a ja mam wrażliwe ucho. A jak już się uparłeś pisać bez interpunkcji, to bądź konsekwentny. Wywal ten zalegający przecinek. Te myślniki też psuja obraz. Nic nie wnoszą.
W tej ostatniej ta taka jedna, to chyba nie była miłość, a jeżeli, to raczej płatna.
Zasmuciłem się i ubawiłem równocześnie. Oczywiście potraktowałem ten wiersz jako swojego rodzaju żart, taki dlajaj. W innym przypadku dopieprzyłbym się do tych pędzących po schodach gramatycznych rymów.
Hejka
Jurek
Kłamstwo wymaga wiary, aby zaistnieć. Uwierzę w każde pod warunkiem, że mi się spodoba.
J.E.S.
***
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
Liczba postów: 766
Liczba wątków: 31
Dołączył: Oct 2015
Śmieszne to, ale pod względem literackim kulawe. Ja bym ten wiersz wrzuciła raczej do satyry. Gdyby forma była dopracowana, to nawet wulgaryzmy czy kolokwializmy by mi nie przeszkadzały, a tak brzmi trochę gimnazjalnie
Pozdrówka
Liczba postów: 803
Liczba wątków: 229
Dołączył: Feb 2016
Ach, Czarownico, całkowicie się z tobą zgadzam, ty mój uczniu, adepcie sztuki komentowania.
Sorry, uczennico.
Dlajaj napisał dlajaj.
Tak myślę.
Bo inaczej bym go pogrzebał.
I nie mógłby się wygrzebać aż po wiersz znaczny. Ale on ma potencjał, którego nie używa.
Właściwie, nie wiem dlaczego, choć znam się na psychologii.
Kłamstwo wymaga wiary, aby zaistnieć. Uwierzę w każde pod warunkiem, że mi się spodoba.
J.E.S.
***
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.