Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
13 reakcji wykrztuśnych czyli łyk absyntu
#1
Z pokrętną dedykacją dla miłośników sztampowej zupy

Nie mam żadnego pomysłu na życie,
więc napiszę wiersz
– kolejny przejaw geniuszu.

Może coś o graalu, najlepiej zacząć
od absolutu, chociaż trzeba się wspiąć
na palce.

W końcu jestem ślepy jak kret,
ten bez skrzydeł.
Tutaj tłumaczę: to się ma tak...

Już się zgubiłem w zawiłości metafor,
ale odpowiednio rozdęte,
czyli jestem
nieściganym mistrzem (z dużej koniecznie).

Z góry ostrzegam: będę się kłócił.
Odpowiedz
#2
Hehe  satyra w całkiem dobrym wydaniu. O tym graalu to do mnie ? Chcesz być  fajny? Czy co?  Big Grin Big Grin


Najbardziej  podoba  mi się  początek i koniec
Odpowiedz
#3
To oczywscie graal na absurd, znaczy absynt.
Odpowiedz
#4
Pamiętać jednak należy , żeby podczas pisania poezyji nie mieszać absyntu z szampanem ( to się kończy trzydniowym zgonem)
Odpowiedz
#5
Dokładnie, już lepiej mieszać wódkę zespirytusem.m
Odpowiedz
#6
– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata. (…)
– Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus.
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#7
I popijac absyntem
Odpowiedz
#8
https://www.youtube.com/watch?v=jrgmUeSu2xE
Odpowiedz
#9
No dobrze. Tośmy się pośmiali... Satyra satyrą, ale porządny komentarz się należy, bo utwór więcej niż przyzwoity, Autor się napracował i stworzył doprawdy perełkę.
Wątpię, czy ten wiersz byłby zrozumiały gdziekolwiek poza VA, a to dodaje mu dodatkowych smaczków. Taka perełka limitowana Smile

Pointa po prostu mnie zabiła Big Grin

Poza walorami humorystycznymi, wiersz ma również całkiem wymierne zalety: schludna wersyfikacja, dobra rytmika i melodia. I w sumie, podążając za sugestią Graina, Grzesiuk nie powstydziłby się tego tekstu Smile

Ode mnie komplet gwiazdek.
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#10
Ałłaaaaaaaaaaaaaaa Tongue Marcin, dlaa mnie Mistrzostwo. Inna rzecz, że pewnie znawcy prawdziwego absyntu z czasów przed zdelegalizowaniem (wiadomo, Belle Epoque była jedna, a reszta to ino podróbki i .... jakiś post--- jak np postmodernizm- czytaj: cóż, coś nam się wymyśłiło, to trza jakieś nawiązanie znaleźć, uwiarygodnić, poprzedzić przez post--- a zamknąć izmem, aby mądrze brzmiało, a resztę się potem dopisze i jakoś sioę wymyśli dodatki uwiarygadniające nałogowo (ups, znaczy- naukowo).  Nie wiem, czy podobnie było z usilnym promowaniem genderu (zamęczanie studentów kierunków humanistycznych przemilczę, bo parę lat sypałem z późniejszą Panią teatrolog, nawet żyłem, więc wiele z pierwszej ręki dostawałem skarg od ówczesnej studentki), ale tam póki co --- post--- i izm, dla niepoznaki (?)  jeszcze się nie załapał. 
Dobra, cynizm i toporne zgrywanie idioty z mojej strony (reakcja wykrztuśna po domyślnej degustacji tytułowego absyntu, który wrócił do łask już w czasie, gdy z konieczności i potem z wyboru nie używam alkoholu zupełnie? Nie wiem jeszcze Autorze.  Cool Big Grin Tongue ).


Nie, no dobrze, Marcinie. Po prostu mnie rozbroiłeś. A i nie ma czego się czepiać, gdy mowa o poprawności i sprawności warsztatowej. Zresztą, chyba po tym co zobaczyłem dotąd, było to spodziewane, a inna rzecz... że teraz wspominanie o tym jest zbędne, może nawet- hm- w kontekście osoby autora i jego dotychczasowych prezentacji- poniżające w pewnym względzie?



A poza tym? Kończąc posłużę się cytatem z Ciebie

"Z góry ostrzegam: będę się kłócił."

Marcinie, ton niniejszego komentarza nie wynika z tego, że komentujący się boi i przyjął ostrzeżenie serio. Jestem z Czeladzi, a to powinno wiele wyjaśniać, gdy mówimy o "strach-ach" i takich inne. Nie wiem, czy znasz to Miasto?  Cool Big Grin Tongue Tongue Big Grin Cool


5/5 (tu bym jeszcze, jak w przedszkolu dodał kwiatuszki, gwiazdeczki i kropelki, ale ... niech będzie nuta wzamian i jako dopełnienie noty 

i butelka....
[Obrazek: Piecz2.jpg]
Odpowiedz
#11
Nie, no skąd, praktycznie wcale, ot tak sobie tylko na blokach skrobię w kajecie, obecnie internecie... Big Grin
Odpowiedz
#12
(02-02-2018, 21:25)Marcin Sztelak napisał(a): Nie, no skąd, praktycznie wcale, ot tak sobie tylko na blokach skrobię w kajecie, obecnie internecie... Big Grin

spoko, jeszcze się dopełnił komentarz poprzednio Tongue
[Obrazek: Piecz2.jpg]
Odpowiedz
#13
Umrę ze śmiechu i to będzie Wasza wina, Panowie Big Grin Big Grin Big Grin
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#14
A umarłe przedszkole pod  nosem, Mopsy teraz.

Ale przed umarcie butelka rumu, na jakiejkolwiek skrzyni
Odpowiedz
#15
(02-02-2018, 21:29)Marcin Sztelak napisał(a): A umarłe przedszkole pod  nosem, Mopsy teraz.

ech, mieszkam prawie obok... ale stop... bo, to już prywata spoza wiersza... i ... nawet kroplami absyntu się nie da uzasadnić... cóż, muszę się w tym względzie, z nieukrywanym zmustkiem, unieobecnić (dla nieświadomych nielicznych? absent, od którego jest absynt, to po francusku- czyli w jedynym języku, w którym można mówić o sztuce i pier***niu- nieobecny. I odniesienia do innych języków nie przyjmuję do wiadomości :Tongue )  

Dobranoc i na zdrowie. Życzę mnóstwa komentarzy... i przede wszystkim wrażeń...
[Obrazek: Piecz2.jpg]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości