Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
nie chowam się
#1
niech tak zostanie że przy nawrotach
od drzew pozyskiwałem cień innochodźca

w matce jak w relikwiarzu załamywało się światło
ze starych nasadzeń otwierała słoje drewnianego domu
pomalowany na wabiący błękit inspekt skrzynkowego okna
z widokiem na niebo oddane pod jej klucz

jakby dopiero co obwiązany recepturką cito
druciak słońca a ona w ostatniej pośmiertnej
kwiecistej bluzce dojrzewający serek
zapięte na ostatni guzik oko opatrzności
Odpowiedz
#2
Jak zwykle trochę przekombinowane, ale taka Twoja natura, przywykłam! Smile
Bardzo zgrabny jest za to wers "w matce jak w relikwiarzu załamywało się światło".
Odpowiedz
#3
Na początku pisma zapodawczwego był większy rozpiździaj.
Dziękuję.
Odpowiedz
#4
Bardzo lirycznie ze świetnymi frazami (w matce... czy zapięcie na ostatni guzik).
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości