15-10-2012, 12:12
@starysta - zapewne bluzgi mogą okazać się tematem rzeką, ponieważ niektórzy lubią, inni nie tolerują, a jeszcze inni nie obejdą się bez, np lord Krzycho . Natomiast moim zdaniem kluczem jest właściwe zastosowanie. Jak słusznie zauważył Okruszek w jednym miejscu zupełnie bez sensu użyłem 'wkurwiony'.
Nie wyobrażam sobie tekstu o dresach, gdzie pod dicho w golfie II kabrio podjeżdża łysy gość ze złotym łańcuchem i zagaja 'Anno, czy byłabyś chętna pojechać ze mną na butelkę piwa? Chętnie pokażę Ci, jak palę gumy, co na pewno zwróci uwagę Twych zazdrosnych koleżanek. Poza tym tylko ja mam kabrio w promieniu najbliższych trzech wsi i jednego miasteczka.' Nie ma co czarować rzeczywistości, gość podjedzie i powie 'mała ruchasz sie? jak nie to wez spierdalaj'.
Oczywiście mój tekst można równie dobrze napisać bez brzydkich słów, co zapewne jednym spodoba się bardziej a dla innych ocena spadnie z trzy na dwa. Ot, kwestia gustu.
Nie wyobrażam sobie tekstu o dresach, gdzie pod dicho w golfie II kabrio podjeżdża łysy gość ze złotym łańcuchem i zagaja 'Anno, czy byłabyś chętna pojechać ze mną na butelkę piwa? Chętnie pokażę Ci, jak palę gumy, co na pewno zwróci uwagę Twych zazdrosnych koleżanek. Poza tym tylko ja mam kabrio w promieniu najbliższych trzech wsi i jednego miasteczka.' Nie ma co czarować rzeczywistości, gość podjedzie i powie 'mała ruchasz sie? jak nie to wez spierdalaj'.
Oczywiście mój tekst można równie dobrze napisać bez brzydkich słów, co zapewne jednym spodoba się bardziej a dla innych ocena spadnie z trzy na dwa. Ot, kwestia gustu.