Tekst jest dobry! Nie rozumiałem po co ten rozciągnięty, początkowy opis, ale zrozumiałem, gdy doszedłem do zakończenia, które według mnie jest najlepszym momentem tego tekstu - naprawdę fajne zaskoczenie, czyli to, co w horrorach jest bardzo ważne.
No i masz rację, to jest pomysł na dłuższe opowiadanie - rozbuduj go i będzie bdb.
Co mi trochę nie gra: rozumiem, że krwi mogło być na tyle dużo, że spływała po schodach, ale w to, że dopływała, aż do salonu piętro niżej i mało tego - tworzyła tam sporą kałużę to dość ciężko uwierzyć. Zmniejsz trochę jej ilość. Jak będzie trochę mniej to też da radę zrobić motyw z poślizgnięciem, spokojna głowa.
Podobało mi się!
PS. Nie zgadzam się z Hillwalkerem: właśnie krew opisana na początku to wg mnie najlepszy pomysł w tym opku. Mamy zasygnalizowaną od razu jej obecność, kiedy przychodzi finał gdy spoiler dzieciak poślizguje się na krwi koniec spoilera, przypominamy sobie właśnie o tym początku. Wychodzi fajna klamra, widać że opowiadanie jest przemyślane i autor od samego początku wie dokąd historia zmierza. Moim zdaniem.
No i masz rację, to jest pomysł na dłuższe opowiadanie - rozbuduj go i będzie bdb.
Co mi trochę nie gra: rozumiem, że krwi mogło być na tyle dużo, że spływała po schodach, ale w to, że dopływała, aż do salonu piętro niżej i mało tego - tworzyła tam sporą kałużę to dość ciężko uwierzyć. Zmniejsz trochę jej ilość. Jak będzie trochę mniej to też da radę zrobić motyw z poślizgnięciem, spokojna głowa.
Podobało mi się!
PS. Nie zgadzam się z Hillwalkerem: właśnie krew opisana na początku to wg mnie najlepszy pomysł w tym opku. Mamy zasygnalizowaną od razu jej obecność, kiedy przychodzi finał gdy spoiler dzieciak poślizguje się na krwi koniec spoilera, przypominamy sobie właśnie o tym początku. Wychodzi fajna klamra, widać że opowiadanie jest przemyślane i autor od samego początku wie dokąd historia zmierza. Moim zdaniem.