Cytat:„Nic z tego.” - pomyślał po chwili poszukiwań.Zasada raczej taka sama jak w dialogach, więc bez kropki.
Cytat:Dan nie chciał dzielić jego losu.Podzielić lepiej by zabrzmiało.
Cytat:Jeszcze jeden wdech, kilka słów otuchy dla samego siebie i gwałtownych ruchem wyskoczył na środek korytarzu.Korytarza.
Cytat:Jeszcze jeden wdech, kilka słów otuchy dla samego siebie i gwałtownych ruchem wyskoczył na środek korytarzu. Spojrzał w stronę, z której uprzednio dochodziły kroki i nic. Usłyszał jakiś plask za sobą i prędko się odwrócił.Trzy zdania po kolei zbudowane w identyczny sposób. Zobacz: Powiedziałem i wyskoczyłem. Spojrzałem i poszedłem. Usłyszałem i odwróciłem się.
Trochę nie bardzo to brzmi i wygląda, trzeba jakoś przeredagować. To pierwsza sprawa.
Druga: zwrot "i nic." Nie przemawia do mnie, jest to trochę naiwne stwierdzenie. Może lepiej postawić przecinek, a po nim: pustka. Też naiwne, ale jest poranek, więc nie mam lepszego pomysłu. Przemyśl.
Cytat:Jak do tego doszło.Pytajnik.
Spodobał mi się sposób w jaki opisałeś jego reakcję, krótki, ale przemawia do mnie i wydaje się być realistyczny:
Cytat:Upadł tylko na kolana, bezgłośnie ruszając ustami.Nie ma krzyków i lamentów, jest szok. Według mnie to prawidłowa reakcja, która dodaje tekstowi autentyczności.
Mężczyzna odpełzł od martwych przyjaciół i oparł się o ścianę, chowając głowę w kolana.
Cytat:Pogrążony w rozmyślaniach nie zauważył nawet, kiedy zmorzył go sen.Tego z kolei nie kupuję. Nie wiem co musiałoby się dziać, abym na jego miejscu zasnął.
Cytat:zrezygnowanie wzięło górę.Jakiś niezręczny ten zwrot. "Rezygnacja wzięła górę", a może po prostu: "zrezygnował". Do przemyślenia.
Cytat:Doszło do niegoDotarło.
Cytat:- Mam cię, skurwielu! - krzyknąłRealizm.
Cytat:Jeszcze raz sprawdził całe uposażenie, zwolnił blokadę wejścia na okręt kolonizacyjny i zagłębił się w nieznanym środowisku.Dziwnie brzmi.
Cytat:Ledwo zatrzymany odruch wymiotny nieprzyjemnie zakuł w gardło.Kogo? Ja to wiem i Ty to wiesz, każdy inny też. (Nie czuję, gdy rymuję.) Ale zdanie nielogiczne.
Utrzymujesz klimat, miejscami masz nawet całkiem realistyczne zachowania bohaterów, chociaż nie kapuję do końca jak Dan mógł być takim "pierdołą" i praktycznie nic nie robić w chwili zagrożenia życia. Może z natury jest flegmatykiem? Wiem, że jest lekarzem, a nie żołnierzem, ale to nie zmienia faktu, że starałby się bardziej przeżyć, no i nie zasnąłby.
Pomijając Dana, ładnie ukazane postaci, a co najważniejsze ich zachowania i uczucia.
Błędów trochę się wkradło, ale nie za wiele. Zakończenie na poziomie.
Wystawiając ocenę, porównuję opowiadanie z Twoim fantasy o Śmierci (tam dałem 9/10), żeby ta numeryczna ocena miała jakiś punkt oparcia i daję tekstowi: 7/10. Czemu tak? Ano jest krótko (pozostaje niedosyt, Twoją historię można było bardziej rozbudować) i mało scen walki, które są Twoją mocną stroną.
W każdym razie nie żałuję czasu poświęconego na ten tekst.
Pozdrawiam!