01-01-2012, 23:26
Cytat:Ale co, do jasnej cholery, robi tu ten okręt.Dałbym znak zapytania.
Cytat:ale przecież w kosmosie roiło się od planet zdatnych do zasiedlenia.Jakoś mi nie pasuje to słówko.
Cytat:- Nawarkusie, poziom tlenu jest na względnie optymalnym poziomie, ale musimy zostać w skafandrach - odezwała się Kas. - Promieniowanie na poziomie tysiąca dwustu piętnastu radów jest zbyt niebezpieczne.Powtórzenie.
- Rozumiem. Spróbuj połączyć się z systemem zasilania - dodał, wskazując na awaryjny panel kontrolny. - Przyda nam się światło.
- Nic z tego - odezwała się po chwili usilnych starań.
Cytat:- Wiem, ale badamy obcą jednostkę, nie będziemy tego robić po ciemku – zrugał podwładnego, po czym dodał.Zakończył bym to zdanie wykrzyknikiem, sugerując się słówkiem "zrugał". Czytając wyobrażam sobie wszystko to co czytam, w tej chwili kapitan krzyknął w mojej wyobraźni. Ale to tylko sugestia oczywiście.
Cytat:Ściany dookoła porośnięte były całą masą najróżniejszej roślinności.Jak na mój gust niepotrzebne.
Cytat:Musnęła przycisk zwalniający blokadę, a powietrze z cichym sykiem opuściło rękaw kombinezonu. Chwyciła za palce i już miała uwolnić dłoń od ciężaru kombinezonu,Powtórzenie. W ogóle słowo kombinezon przewinęło mi się w tekście sporo razy, zastąpiłbym je czasami "skafandrem" albo czymś w ten deseń.
Cytat:Spojrzał Kas w oczy, a ta ujrzała w nich nagły przebłysk niepokoju.To zdanie według mnie jest niezbyt logiczne.
Wciągnęło mnie, poważnie. Czuje się klimat opisywanych miejsc, wgłębiłbym się jednak na Twoim miejscu nieco bardziej w uczucia i emocje bohaterów. Warsztatowo jest dobrze, połknąłem opowiadanie jednym tchem. Przyjemna narracja, zwykle s-f czytam ciężko i z trudem, z Twoim tekstem było inaczej.
Czekam z niecierpliwością na dalsze części i pozdrawiam!