10-01-2012, 14:39
Cytat:Odc. 1.
Sikorski był zwykłym chłopakiem z normalnej rodziny. Matka była pielęgniarką, a ojciec zaś[zbędne zaś] inżynierem od silników wysokoprężnych. Pracował w jednostce wojskowej i naprawiał zajechane stare silniki różnych pojazdów opancerzonych w tym [między innymi lepiej pasuje]starych Rosomaków. Zawody proste i niewymagające specjalnych umiejętności[naprawianie takich silników jest proste?], gorzej mieli ludzie od reaktorów atomowych bądź żołnierze, Ci mieli naprawdę kawałek ciężkiej pracy do zrobienia, mało tego, że ryzykowali swoim życiem[,]b to jeszcze wiecznie cierpieli na kiepskie zaopatrzenie.[przeredagowałbym to zdanie, np po żołnierzach dałbym kropkę i potem napisał bez powtarzania miałem, bo brzydko] Najlepiej miał bunkier rządowy[tam mówisz o ludziach i tu wychodzi jakby bunkier też nim był], tam gdzie siedział prezydent wszystkiego[prezydent wszystkiego, ta? może jakiś przecinek rozdzielający by się zdał] było aż nadto, w tym: takie towary jak ananasy, kawa a nawet tytoń z fitotronicznych[nie wiem, co to jest, google też nie] upraw. Dostęp do bunkra rządowego był skrajnie utrudniany, co prawda mieszkało tam sporo osób, ale były to tylko rodziny posłów, senatorów i innych ważnych osobistości.[napisz, że do bunkra miały dostęp tylko rodziny wysoko postawionych urzędnikiów, wtedy samoistnie wychodzi na to, że był utrudniony, a tak, to Twoje zdanie brzmi dziwnie i nieładnie[b] Łącznie[,] według oficjalnych danych[,] było ich tam około 5[pieć, nie zapisujemy cyfrowo w takich przypadkach] tysięcy.
Cały kompleks ukryty był głęboko pod ziemią stolicy kraju[tu walniemy przecinek i napiszemy pod stolicą wcześniej, pod ziemią stolicy głupio brzmi] w twardych pokładach skalnych. Sprawa tych bunkrów zawsze ciekawiła Sikorskiego, wiedział z historii, że istnienie tych obiektów było ściśle tajne i przed wojną o tych obiektach wiedziała garstka ludzi, a wyjścia na powierzchnie ukryt[e] były w tunelach metra bądź po prostu, jako jakieś[zbędne jakieś] tajemnicze bramy na fasadach[widziałem, że tłumaczyłeś, co to fasada, masz rację, ale i tak jak dla mnie jest to zbędne, nie lepiej jako tajemnicze bramy do rządowych budynków?] rządowych budynków.[rozdziel to zdanie na dwa. Powtarzasz obiekt. "I przed wojną zaledwie garsta ludzi wiedziała o tych projektach, np tak]. Wiedział także, komu zawdzięczają to, że wiele[wielu, odmieniamy, hm?] normalnych ludzi mogło tam zejść, [to lepiej dać w drugim zdaniu]tuż przed atakiem,[kropka!] był to prezydent Radosław Ignasiewicz, to on ogłosił w telewizji i radio, że ma nastąpić atak jądrowy i gdzie można szukać schronienia, wymienionych zostało wiele obiektów w tym ogromny kompleks bunkrów zbudowany pod całym terytorium Warszawy, który mógł pomieścić aż milion ludzi.[a teraz to przeredaguj, miałem sam to zrobić, ale to Twój tekst, więc się pomęcz, żeby jakoś wyglądał] Było to przedsięwzięcie na skale światową, bardziej kosztowne niż Onkalo.
Państwo zdecydowało się to zbudować za pieniądze pochodzące z wydobycia gazów łupkowych i handlu emisjami Co2. Budowa podziemnego kompleksu ciągnęła się latami, sprowadzono tam rzeszę górników ze śląska, inżynierów z polskich politechnik, wmawiano im, że budują system podziemnej kolejki wielopoziomowej, takiej zmodernizowanej wersji metra.[buknier a kolejka się znacznie różnia, więc jak na inrżynierów, to musieli być wyjątkowo ciemny ]
Nie, chłopie, to się strasznie czyta. Walisz długie, brzydkie zdania, w których składnia kuleje. Historia trochę naciągana, ale jak poprawisz i doczytam, to się wypowiem na koniec, bo w sumie przeczytałem tylko fragment. Gubisz przecinki, często, czas chyba zapoznać się z Kącikiem Literata, masa porad dotyczących pisania.
A, odnosnię netykiety. Czytając komentarz predatora nie odniosłem wrażenia, jakoby atakował Ciebie, ale tekst i treść w nim zawartą, Ty atakowałeś jego, co jest średnio na miejscu. Druga sprawa, chcesz żeby ktoś się zajął Twoim tekstem, zajmij się innymi, a nie rzucasz kawałki dalekie od doskonałości i jeszcze masz bunty do czytających. Ale ewentualnym upomnieniem zajmie się ktoś wyżej.
Póki co, daję tekstowi 3/10
Pozdrawiam