23-07-2013, 08:42
Cytat:Dzień, w którym Sue White przyszła do mojego biura zapowiedział się zupełnie zwyczajnie.Po 'biura' trzeba wstawić koniecznie przecinek. Dziwnie brzmi mi to 'zapowiedział', dość niespotykanie, bo zwykle się spotyka z 'zapowiadał'. Ale to tylko dygresja.
Cytat:Lustro powitało mnie zarośniętą gębą, a lodówka chłodem.Dobre.
Cytat:Tak cicho odsunęła drzwi i tak długo wahała się w progu, że zauważyłem ją dopiero wtedy, gdy kichnęła.Obyłoby się w sumie bez 'wtedy'.
Cytat:wybąkała zza chustki, kręcąc zapchanym nosem na moją kawę, podobnie jak na papierosa, oraz połówkę wygrzebanej z kieszeni ciągutki.A tu z kolei niepotrzebny przecinek przed 'oraz'.
Czyta się jednym tchem. To pewnie zasługa tego, że przeważają dialogi, które wypadają dobrze, bo naturalnie. Ale partie narratora również są napisane nieźle. Lekkie, niewymuszone zdania, a metafory ciekawe i oryginalne. Interesujące postaci, no i świat, w którym się dzieje akcja, również intryguje - dobrze, że nie rozwodziłaś się, by wytłumaczyć go dokładniej. Tyle, ile dostałem jako czytelnik, wystarczyło mi, by wszystko sobie dokładnie wyobrazić, zaintrygowało, a nie znudziło. Kawał dobrej roboty, dosłownie kilka błędów, głównie na początku tekstu.
Pozdrawiam!