30-06-2011, 23:33
Książka którą czytał bohater to prawdopodobnie "Zbyt głośna samotność" - Bohumila Hrabala.
Co do zaczadzenia. Tak. Koksownik to otwarty kosz zespawany z drutu. Węgiel zaś tak jak i koks podczas spalania wytwarzają tlenek i dwutlenek węgla. Dodatkowo węgiel wytwarza nieprzyjemnie pachnący dym. Obydwa paliwa można spalać tylko w piecach z komorami zamkniętymi takimi jak właśnie choćby cyganek. Takie właśnie chałupniczo wykonane cyganki stosują do ogrzewania mieszkańcy owych opuszczonych przez Boga i partię osiedli. (najczęściej na terenie byłego związku radzieckiego) Nawiasem tam właśnie moja wyobraźnia umieściła akcję Twojej opowieści.
Faktycznie, nie wpadłem na myśl, że całość historii mogła dziać się tylko w wyobraźni chorego z samotności człowieka. Ot po prostu takie "Inżynierskie" , logiczne skrzywienie które skutkuje dosłowną interpretacją tekstu. Faktycznie takie spojrzenie rzuca całkiem nowe światło na opowieść.
Pozdrawiam.
Co do zaczadzenia. Tak. Koksownik to otwarty kosz zespawany z drutu. Węgiel zaś tak jak i koks podczas spalania wytwarzają tlenek i dwutlenek węgla. Dodatkowo węgiel wytwarza nieprzyjemnie pachnący dym. Obydwa paliwa można spalać tylko w piecach z komorami zamkniętymi takimi jak właśnie choćby cyganek. Takie właśnie chałupniczo wykonane cyganki stosują do ogrzewania mieszkańcy owych opuszczonych przez Boga i partię osiedli. (najczęściej na terenie byłego związku radzieckiego) Nawiasem tam właśnie moja wyobraźnia umieściła akcję Twojej opowieści.
Faktycznie, nie wpadłem na myśl, że całość historii mogła dziać się tylko w wyobraźni chorego z samotności człowieka. Ot po prostu takie "Inżynierskie" , logiczne skrzywienie które skutkuje dosłowną interpretacją tekstu. Faktycznie takie spojrzenie rzuca całkiem nowe światło na opowieść.
Pozdrawiam.
corp by Gorzki.