JAK ONI SIĘ POZNALI
Billy poznał Laurę w miłym pubie w centrum miasta. Był już na lekkim rauszu i zamierzał pospacerować kilka minut i zaczerpnąć świeżego powietrza. Skinął więc znajomym na pożegnanie, wstał od stolika i ruszył do wyjścia. W drzwiach wpadła na niego jakaś dziewczyna.
- Hej! Mogłabyś uważać! - krzyknął do niej Billy. Wieczorową porą w gwarnym pubie nikt nie zwrócił na to uwagi.
- Przepraszam...bardzo przepraszam - odpowiedziała dziewczyna. Billy popatrzył na nią. Miała może 20 lat, ładną buzię i kręcone ciemne loki. Ubrana była w skórzaną kurtkę i spodnie typu dzwony. Przez ramię miała przewieszoną niewielką torebkę. Kurtka była rozpięta i Billy mógł ocenić biust dziewczyny na imponujący. - Ładna jesteś, gdybyś miała kilka kilogramów mniej... - pomyślał chłopak. Dziewczyna nie była przesadnie gruba, ale strata kilku kilogramów na wadze uczyniłaby z niej super laskę....
Billy poznał Laurę w miłym pubie w centrum miasta. Był już na lekkim rauszu i zamierzał pospacerować kilka minut i zaczerpnąć świeżego powietrza. Skinął więc znajomym na pożegnanie, wstał od stolika i ruszył do wyjścia. W drzwiach wpadła na niego jakaś dziewczyna.
- Hej! Mogłabyś uważać! - krzyknął do niej Billy. Wieczorową porą w gwarnym pubie nikt nie zwrócił na to uwagi.
- Przepraszam...bardzo przepraszam - odpowiedziała dziewczyna. Billy popatrzył na nią. Miała może 20 lat, ładną buzię i kręcone ciemne loki. Ubrana była w skórzaną kurtkę i spodnie typu dzwony. Przez ramię miała przewieszoną niewielką torebkę. Kurtka była rozpięta i Billy mógł ocenić biust dziewczyny na imponujący. - Ładna jesteś, gdybyś miała kilka kilogramów mniej... - pomyślał chłopak. Dziewczyna nie była przesadnie gruba, ale strata kilku kilogramów na wadze uczyniłaby z niej super laskę....