Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[Dramat/Tragedia] Idea
#1
AKT I

Scena I

Scena jest nieoświetlona, z wyjątkiem dużego księżyca w pełni po prawej stronie i lampy naftowej po lewej. Przez środek, równolegle do przedniej krawędzi sceny, prowadzi ścieżka, która na środku przechodzi w mały mostek, zaś po prawej skręca w stronę frontu dworku, zwróconego w stronę publiczności. W głębi sceny kilka uschniętych drzew po lewej stronie. KAMIL stoi na mostku. GABRIEL, po prawej, stoi w zrezygnowanej pozie, ze spuszczoną głową.


KAMIL (żywo, gestykulując)
Poczekaj,
do jutrzejszych zwycięstw.
Zagryź zęby,
nie myśl o bólu.

Oni chcieliby żebyś się poddał.
Ale bądź silny.
Obróć dzisiejszy smutek
we wściekłość,
a ją z kolei
w jutrzejszą zemstę.

(z natchnieniem)

Miłości odbierz skrzydła
i przypnij je idei,
a ona poniesie cię w miejsce,
ku któremu miłość kazała ci
tylko wznosić tęsknie oczy
do boskości!

Gdyż boskość przyjdzie gdy tych,
którzy dziś królują nad światem,
zdepczesz,
a wówczas w równości odnajdziesz
największe wywyższenie.

GABRIEL (cicho, lecz zdecydowanie, podnosząc głowę)
Nie boskości dziś pragnę,
lecz szczęścia.
Nie równości wszystkich,
lecz wywyższenia jej jednej.

KAMIL (drwiąco)
Ot płytki umysł!
Kobiety pragniesz więcej od idei,
pomyśl o przyszłych pokoleniach,
co im przyjdzie z twojego przelotnego uczucia,
które wszak w świetle faktów,
nie różni się niczym od zwykłej chuci,
prócz „pozorów”.
Doskonałym zwierzęciem jest człowiek,
pamiętaj.
Nie ma boga, ni duszy,
ni miłości.
Tylko prawa natury.
Walczmy więc o człowieka,
a nie o złudzenia, Gabrielu!

GABRIEL (opuszczając głowę, niepewnym tonem)

Choć ma dusza czuje inaczej,
twe rozumowanie tak jest przekonujące,
że porzucić muszę złudzenia,
i ulec.
A mojej duszy
i pragnieniom,
które rwą serce
rzec muszę,
że nie istnieją.

(z rozpaczą)

Oto czegoś dokonał!

KAMIL oddala się w kierunku lewej krawędzi sceny. GABRIEL, po chwili wahania i spojrzeniu, rzuconym w stronę dworku, podąża za nim.


Scena II

MICHALINA wchodzi na scenę z paletami i pędzlami, otwierając drzwi dworku. Siada na mostku i zaczyna malować pejzaż, który okazuje się być niezwykle jasny i radosny, jeśli chodzi o kolory, w porównaniu do ponurej rzeczywistości kilku uschniętych drzew, oświetlonych jedynie światłem latarni i księżyca. GABRIEL wchodzi z lewej strony i przystaje. Ma tragiczny wyraz twarzy. MICHALINA również wstaje i cofa się kilka kroków za mostek, widocznie przestraszona jego dziwnym zachowaniem.

GABRIEL

Ten most
między nami a nimi
to przepaść.

Proszę chodź
w naszą stronę,
zapomnij
to, co powiedzieli ci
o naszej sprawie.

Proszę wiedz
że cię kocham,
tak jak kocham
ideę

(po chwili wahania)

może mniej
ale wciąż bardzo.

Pokochaj ją też,
gdyż wtedy będziemy mogli byc razem.

Pokochaj ją,
mimo jej wad,
krwawości
i zaborczości z którą porywa nas wszystkich.

Gdyż poza nią nie ma przyszłości!
I nas nie może być poza nią.

MICHALINA

O czym mówisz,
najdroższy?
to zwykły mostek
nie widzę tu ich,
ni tej idei, która tak skuteczną jest dla mnie
konkurentką.

Tylko my jesteśmy, Gabrielu,
tylko nami warto się przejmować.

GABRIEL

Nie widzisz ich!

(wzdycha)

Są tam! (mówi, wskazując w stronę dworku)
Wrogowie ludzkości
z rękami lepkimi jeszcze od krwi i miodu.

A tu,

(wskazuje ręką pustkę po lewej stronie mostku)
bohaterowie
niosący światło postępu,
z ustami pełnymi słów o prawdzie,
i pochodniami w rękach,
którymi podpalą ten drugi świat,
a w pożarze tym spłonie kłamstwo
i zapanuje wreszcie postęp.

Ale czy widzisz,
jak wielką przepaść wykopali między nami?

Chodź w moją stronę,
póki jeszcze możesz,
póki most nie zginął w płomieniach,
gdyż potem będzie za późno

i na zawsze zostaniesz tam.

A ja,
czy uwierzysz?
gdy widzę cię po tamtej stronie
zapominam o słowie miłość
i pamiętam tylko słowo
wróg.

A wtedy boję się tak strasznie
że stracę nie tylko ciebie,
ale też siebie,
że ta przepaść wszystkich nas pochłonie.

MICHALINA

Nikogo nie pochłonie.
Czasem boję się,
czyś nie szalony.
Świat jest dobry,
Gabrielu.

Ufaj światu!

O, mój ojciec
nadchodzi.

GABRIEL

Czy wiesz,
że gdy go widzę,
nie jego widzę,
lecz diabła?

MICHALINA

Nie żartuj.

HRABIA TRUSZYŃSKI

Witaj Gabrielu!
Widzę, że jak ja potrafisz
korzystać z uroków wiosennego słońca
i konwersacji z tym wcieleniem wszelkiej błyskotliwości,
jakim niewątpliwie jest moja córka.

GABRIEL (z wysiłkiem, nieszczerze, ze sztuczną elokwencją)

Zaiste hrabio, konwerseracja z nią
daje mi przyjemność
nieopisywalną i bezporównywalną

Powiedziałbym wręcz
ekstatologiczną.

HRABIA

Ha ha ha!
Widzę Gabrielu,
że nawet twój język
zdradza humor co najmniej niepospolity,
o ile nie niespotykowywaliczny!
Ha ha ha!

GABRIEL (z dobrze ukrywaną pogardą)

Otóż to, mości hrabio!
Wywaliczny!

Brzmi prawie
jak wywrotowiczny,
a więc jest dobrze!

HRABIA

Tak są głębokie
twoje aluzje mości Gabrielu,
że przyznaję,
że nawet mi niełatwo je pojąć.
(z dobrodusznym śmiechem)
Niemniej
po stokroć zapraszam!

Na napitek, potem kolację,
a w najbliższej przyszłości
herbatki, uczty i wieczory literackie.
Zapraszam jegomości!

GABRIEL

(na stronie)

Czy przyjąć dla sprawy?
Czy dla idei miłość poświęcić
godzi się?
Robotników wprowadzić
w nocy do jej domu?
Patrzeć na śmierć ukochanej i jej ojca
i triumf trupiobladej utopii
O jak trudna to decyzja!
A jednocześnie tak prosta!

Precz z ideą!
Ja przecież kocham!
Dla miłości przyjąć trzeba to zaproszenie!
Zbliżyć się do kochanej istoty
to krok ku małżeństwu
i wiecznemu szczęściu!
I cóż że to instytucja burżuazyjna,
przestarzała -
- z Michaliną u boku jest droższa mi
niż idea z jej krwawym żądaniem
i sługami o ponurych twarzach.
(z zapałem)
Miłość i życie wybieram,
a nie boskość!

(zwracając się do hrabiego z nagłym, wreszcie szczerym zapałem)

Przyjmuję, hrabio, przyjmuję!

Przechodzi na prawą stronę mostku i z zapałem ściska rękę hrabiego.

Opada kurtyna.


(koniec AKTU PIERWSZEGO)
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
[Dramat/Tragedia] Idea - przez Nicolas - 31-05-2011, 22:27
RE: [Dramat/Tragedia] Idea - przez Nicolas - 03-06-2011, 20:37
RE: [Dramat/Tragedia] Idea - przez księżniczka - 03-06-2011, 20:46
RE: [Dramat/Tragedia] Idea - przez Mestari - 03-06-2011, 22:04
RE: [Dramat/Tragedia] Idea - przez Nicolas - 03-06-2011, 22:28
RE: [Dramat/Tragedia] Idea - przez Nicolas - 07-06-2011, 20:23
RE: [Dramat/Tragedia] Idea - przez księżniczka - 07-06-2011, 21:36
RE: [Dramat/Tragedia] Idea - przez Mestari - 08-06-2011, 09:17
RE: [Dramat/Tragedia] Idea - przez Nicolas - 08-06-2011, 20:07
RE: [Dramat/Tragedia] Idea - przez edi905 - 20-12-2012, 00:25
RE: [Dramat/Tragedia] Idea - przez vysogot - 15-01-2013, 12:09

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości