Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Tajemnicza Wyprawa Pikachu
#4
Tym razem zrobię inaczej niż zwykle i najpierw wymienię to, co mi w gały wpadło, a dlaczego tak, wyjaśnię za chwlę.

"Pojedyncza(,) świadoma myśl" - przecinek

"świadoma myśl o poranku przemknęła mi przez głowę, ale odpędziłem ją mruknięciem. Niestety, miała chyba koleżanki...
Przypomniał mi się wczorajszy wieczór." - Myśl o poranku w sensie, że jest poranek i świadoma myśl przemyka przez głowę, czy że ta myśl była o poranku? Sens może być dwojaki, taki strzał na początek nie jest dobry. Jeśli ta druga wersja, to również brak logiki, bo myśl była o poranku, miała koleżanki, a więc inne myśli o poranku, a tu się wieczór przypomina. Ten fragment jest zdecydowanie do korekty.

"Natychmiast poczułem na powiekach zaschnięte łzy, więc zacząłem ocierać je niezgrabnie" - nie można poczuć zaschniętych łez, bo są zaschnięte. Tym bardziej na powiekach, bo łzy nie ciekną pod prąd. No i zaschniętych łez nie można otrzeć. Jakoś nie potrafię sobie też wyobrazić "niezgrabnego ocierania".

"jak najdłużej próbując zatrzymać natłok wspomnień, niestety runęły na mnie jak wiosenny deszcz, zwiastując powódź." - zgrabna metafora. Ale całe zdanie jest przydługie. Wstawiłbym gdzieś tam kropkę w środek.

"wybrzmiewającej tylko w jej - ukochanej przeze mnie - głowie." - za to tutaj już zdecydowanie mniej zgrabnie.

"ukochanej przeze mnie - głowie. Chwile, kiedy oparłszy głowę o ścianę " - powtórzenie.

"Chwile, kiedy oparłszy głowę o ścianę trzymałem ją w objęciach" - bohater oparł głowę o ścianę, po czym wziął ją w objęcia? Swoją głowę? Niegramatycznie, typu: "Idąc do szkoły, świeciło słońce"

"I już wtedy, pamiętam, miałem tę bolesną świadomość, że coś będzie nie tak, może przez to, że miała tak napięte ciało, piękne, gładkie(...) " - nie rozumiem, co ma piernik do wiatraka. Totalny brak logiki. No, chyba że wyjaśni się w dalszej części tekstu, wtedy zwrócę honor.

"błądziłem palcami po jej plecach, twarz mając w jej włosach, oddychając jej zapachem. Podniosła wtedy głowę jakoś tak smutno, odgarnęła włosy i popatrzyła mi prosto w oczy. Zabrałem rękę, a ona ujęła mnie za dłoń i ścisnęła mocno, a warga zadrżała jej jak do płaczu.
Nie wiedziałem, co się dzieje. Zakręciło mi się w głowie od zdenerwowania, ale nie poruszyłem się. Czekałem, wpatrując się w jej piękne(,) zielone oczy" - powtórzenia, przecinek. Nie da się smutno podnieść głowy. Można smutno popatrzeć na kogoś, smutno się uśmiechnąć, ale spróbuj smutno podnieść głowę.

Sporo wpadek, jak na kilka zaledwie linijek tekstu. Dlatego reszty nie będę się już tak szczegółowo czepiał, tylko zanotuję ogólne uwagi.

No dobra, jeszcze to: "Oparłem łokcie o blat stołu i położyłem czoło na skrzyżowanych nadgarstkach." spróbowałem, naprawdę się starałem, i ni cholery nie potrafię położyć czoła na skrzyżowanych nadgarstkach Smile

Piszesz rozwlekłe zdania, które memłają się we własnym sosie. W tekście jest multum błędów logicznych i gramatycznych, co totalnie odbiera przyjemność lekturze. Przez to wszystko, nie zrozumiałem do końca sensu całego tekstu, jakoś tak połowicznie. Musiałbym przeczytać jeszcze raz, ale te błędy skutecznie mnie od tego odstręczają. Konstrukcja, pomysł - ok; wykonanie... nie jest tragicznie, ale jest źle. Schowaj ten tekst na jakiś tydzień i później wróć do niego, zrób korektę i dopiero wrzuć.

Pozdrawiam

-rr-

P.S. Tytuł...? Totalnie, zupełnie go nie rozumiem.
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Tajemnicza Wyprawa Pikachu - przez Liwaj - 04-05-2011, 21:57
RE: Tajemnicza Wyprawa Pikachu - przez księżniczka - 04-05-2011, 22:18
RE: Tajemnicza Wyprawa Pikachu - przez Liwaj - 04-05-2011, 22:25
RE: Tajemnicza Wyprawa Pikachu - przez RootsRat - 05-05-2011, 21:00
RE: Tajemnicza Wyprawa Pikachu - przez Konto usunięte - 07-05-2011, 13:26
RE: Tajemnicza Wyprawa Pikachu - przez InFlames - 07-05-2011, 16:53

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości