08-06-2012, 09:00
Nic nie kupiłam,a le wypożyczyłam. Jak w większości przypadków. I dostałam.
Przeczytałam ,,Metro 2033", zaczęłam ,,Metro 2034"(mam wrażenie, że gorsze od świetnej, pierwszej części) i wchłonęłam ,,Uprowadzona". Odnośnie tej ostatniej książki byłam zaskoczona, że tekst całkiem dobry, w nietypowej narracji (bo to list, tylko że na ponad trzysta stron). Do powiedzenia 'nie oceniaj książki po okładce' powinno dojść 'ani po blurbie'.
Przeczytałam ,,Metro 2033", zaczęłam ,,Metro 2034"(mam wrażenie, że gorsze od świetnej, pierwszej części) i wchłonęłam ,,Uprowadzona". Odnośnie tej ostatniej książki byłam zaskoczona, że tekst całkiem dobry, w nietypowej narracji (bo to list, tylko że na ponad trzysta stron). Do powiedzenia 'nie oceniaj książki po okładce' powinno dojść 'ani po blurbie'.