11-12-2015, 11:24
Hanzo, piątka za "Kobierzec" i "Piknik..." .
Ja miałem niedawno jakiś taki czas, że co poszedłem do biblioteki po "cokolwiek", to wracałem z Mastertonem. Zrzucam to na karb Morydza, który fanem jego wielkim jest, więc pewnie i mi się udzieliło. Przeczytałem po kolei:
"Kandydat z piekła" - jedna z wczesnych powieści autora. Czyta się szybko, co jest jednak zasługą nie tyle ciekawej historii, co dobrego warsztatu. Szkoda tylko, że logika kuleje jak nie wiem, a ostatnia scena pojedynku opętanego kongresmana z papieżem, to jawnie płacz ze śmiechu. 5/10.
"Zjawa" - Mastertonowska interpretacja baśni o królowej Śniegu. Fajna, ciekawa historia, wiarygodna główna bohaterka. Lekkie braki w logice bohaterów jak zawsze obecne . 7/10
"Zaraza" - według mnie festiwal głupoty i naiwności. Strasznie męcząca lektura, bo bohaterowie zachowują się jak ameby. Tylko dla fanów. 3/10
"Zaklęci" - odwrotność poprzedniej, mocna, brutalna historia, wiarygodne postaci. Powracający jak bumerang motyw pradawnych wierzeń, utytłany we flakach. 8/10.
Sam nie wiem co mnie tak naszło na Mastertona, ale nie żałuję. Rozumiem co Morydz widzi w tym autorze, część optymizmu podzielam, jednak osobiście wolę Stefanka Króla, bo tak .
Zaraz po tym maratonie przyswoiłem lotem błyskawicy wszystko, co tylko związane z Wiedźminem (tak wiem, wstyd że dopiero, ale jak to mówią u mnie w rodzinnych stronach, lepiej późno, niż później). A tej lektury chyba nie muszę nikomu polecać .
Ja miałem niedawno jakiś taki czas, że co poszedłem do biblioteki po "cokolwiek", to wracałem z Mastertonem. Zrzucam to na karb Morydza, który fanem jego wielkim jest, więc pewnie i mi się udzieliło. Przeczytałem po kolei:
"Kandydat z piekła" - jedna z wczesnych powieści autora. Czyta się szybko, co jest jednak zasługą nie tyle ciekawej historii, co dobrego warsztatu. Szkoda tylko, że logika kuleje jak nie wiem, a ostatnia scena pojedynku opętanego kongresmana z papieżem, to jawnie płacz ze śmiechu. 5/10.
"Zjawa" - Mastertonowska interpretacja baśni o królowej Śniegu. Fajna, ciekawa historia, wiarygodna główna bohaterka. Lekkie braki w logice bohaterów jak zawsze obecne . 7/10
"Zaraza" - według mnie festiwal głupoty i naiwności. Strasznie męcząca lektura, bo bohaterowie zachowują się jak ameby. Tylko dla fanów. 3/10
"Zaklęci" - odwrotność poprzedniej, mocna, brutalna historia, wiarygodne postaci. Powracający jak bumerang motyw pradawnych wierzeń, utytłany we flakach. 8/10.
Sam nie wiem co mnie tak naszło na Mastertona, ale nie żałuję. Rozumiem co Morydz widzi w tym autorze, część optymizmu podzielam, jednak osobiście wolę Stefanka Króla, bo tak .
Zaraz po tym maratonie przyswoiłem lotem błyskawicy wszystko, co tylko związane z Wiedźminem (tak wiem, wstyd że dopiero, ale jak to mówią u mnie w rodzinnych stronach, lepiej późno, niż później). A tej lektury chyba nie muszę nikomu polecać .
Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubańczykom! Just call me F.