09-11-2013, 17:23
Skończyłem dziś czytać najnowszą książkę Kinga - Doktor Sen.
Przed premierą był dość spory szum medialny na temat tej powieści. Newsy zapewniały, że po serii ciekawych, ale mało strasznych pozycji (Pod kopułą, Dallas '63, Joyland i kilka innych) nastąpi, można powiedzieć, Wielki Powrót Króla. Doktor Sen miał być straszny, epicki, krwawy i wciągający. Miał być powrotem do formy autora z najlepszych lat.
Z jednej strony martwiłem się, że to tylko takie przechwałki speców od marketingu, z drugiej miałem nadzieję, że King zalśni jeszcze raz.
I zalśnił. Doktor Sen miażdży. W porównaniu z ostatnimi powieściami Kinga jest o kilka poziomów wyżej. Straszne, epickie, wciągające bez reszty. 10/10 ode mnie.
Myślę, że w przyszłości Doktor Sen będzie wymieniany jednym tchem jako najlepsza powieść Kinga obok Lśnienia, To, Miasteczka Salem i Bastionu. Bo był super! Warto poczytać, zachęcam.
Przed premierą był dość spory szum medialny na temat tej powieści. Newsy zapewniały, że po serii ciekawych, ale mało strasznych pozycji (Pod kopułą, Dallas '63, Joyland i kilka innych) nastąpi, można powiedzieć, Wielki Powrót Króla. Doktor Sen miał być straszny, epicki, krwawy i wciągający. Miał być powrotem do formy autora z najlepszych lat.
Z jednej strony martwiłem się, że to tylko takie przechwałki speców od marketingu, z drugiej miałem nadzieję, że King zalśni jeszcze raz.
I zalśnił. Doktor Sen miażdży. W porównaniu z ostatnimi powieściami Kinga jest o kilka poziomów wyżej. Straszne, epickie, wciągające bez reszty. 10/10 ode mnie.
Myślę, że w przyszłości Doktor Sen będzie wymieniany jednym tchem jako najlepsza powieść Kinga obok Lśnienia, To, Miasteczka Salem i Bastionu. Bo był super! Warto poczytać, zachęcam.