03-02-2011, 22:01
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-02-2011, 22:04 przez sithisdagoth.)
"uważam, iż rozbieranie wypowiedzi adwersarza na czynniki pierwsze, zdanie po zdaniu, bez odnoszenia się do całości wypowiedzi" - Wybieram po prostu najistotniejsze fragmenty i do nich się odnoszę.
"Adwersarz na wasze wywody nie odpisze "Racja! jaki ja byłem głupi, że myślałem odwrotnie!" tylko przedstawi własne argumenty, które, jeżeli do kogoś trafia, to będzie tym kimś on sam." - My(a przynajmniej ja)dobrze o tym wiemy. Rozmawialiśmy o tym z Rafałem jeszcze przed założeniem tego wątku. Przekonywanie do swoich poglądów nie jest tu głównym celem. Ot, po prostu miło czasami dowiedzieć się jak wygląda światopogląd po drugiej stronie barykady.
Co do formy dyskusji: zawsze staram się podawać rzeczowe, logiczne argumenty, próby wyjaśnienia i ukazuję mój punkt widzenia. Czasami może trochę zbyt dosadnie, jednak starałem się(mam nadzieję, że skutecznie)nikogo zbytnio nie obrazić.
"by wyjęte z kontekstu zdanie opatrzyć prowokacyjnym acz miałkim i obliczonym na skok ciśnienia komentarzem," - zdania raczej nie do końca są wyjęte z kontekstu. To, że przed swoją wypowiedzą wstawiam cytat z wypowiedzi innego dyskutanta nie znaczy, że odnoszę się wyłącznie do tego cytatu. Zawsze podaję argumenty(ostatnio może w trochę zbyt sarkastyczny sposób, ale to dlatego, że odnoszę wrażenie deja vu. Jakbym już odpowiadał na pytania i kontrował tezy, wiec po co znowu?). Nie obrażam, nie bluzgam, używam w miarę kulturalnego słownictwa. Tyle chwilowo z mojej strony. Moim zdaniem nie użyłem żadnego argumentu "grubo poniżej pasa".
Ps. Do Rafała nie mam nic osobistego - nie podobają mi się jego poglądy, ale gdybyśmy się kiedyś spotkali to nie miałbym nic przeciwko uściskowi dłoni.
Pozdrawiam.
"Adwersarz na wasze wywody nie odpisze "Racja! jaki ja byłem głupi, że myślałem odwrotnie!" tylko przedstawi własne argumenty, które, jeżeli do kogoś trafia, to będzie tym kimś on sam." - My(a przynajmniej ja)dobrze o tym wiemy. Rozmawialiśmy o tym z Rafałem jeszcze przed założeniem tego wątku. Przekonywanie do swoich poglądów nie jest tu głównym celem. Ot, po prostu miło czasami dowiedzieć się jak wygląda światopogląd po drugiej stronie barykady.
Co do formy dyskusji: zawsze staram się podawać rzeczowe, logiczne argumenty, próby wyjaśnienia i ukazuję mój punkt widzenia. Czasami może trochę zbyt dosadnie, jednak starałem się(mam nadzieję, że skutecznie)nikogo zbytnio nie obrazić.
"by wyjęte z kontekstu zdanie opatrzyć prowokacyjnym acz miałkim i obliczonym na skok ciśnienia komentarzem," - zdania raczej nie do końca są wyjęte z kontekstu. To, że przed swoją wypowiedzą wstawiam cytat z wypowiedzi innego dyskutanta nie znaczy, że odnoszę się wyłącznie do tego cytatu. Zawsze podaję argumenty(ostatnio może w trochę zbyt sarkastyczny sposób, ale to dlatego, że odnoszę wrażenie deja vu. Jakbym już odpowiadał na pytania i kontrował tezy, wiec po co znowu?). Nie obrażam, nie bluzgam, używam w miarę kulturalnego słownictwa. Tyle chwilowo z mojej strony. Moim zdaniem nie użyłem żadnego argumentu "grubo poniżej pasa".
Ps. Do Rafała nie mam nic osobistego - nie podobają mi się jego poglądy, ale gdybyśmy się kiedyś spotkali to nie miałbym nic przeciwko uściskowi dłoni.
Pozdrawiam.
I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out.