19-01-2011, 16:26
Co wierzący wiedzą o ateistach i na odwrót?
O wierzących wiem wiele. Jeszcze rok temu [ trochę ponad ] sama nim byłam. I co? I nic. Niewiara nic w moim życiu nie zmieniła. No prawie. Teraz nic mnie nie ogranicza, oprócz WŁASNYCH zasad.
Jezus chodzący po wodzie, Mojżesz, przed którym rozstąpiło się może - coś na wzór baśni Braci Grimm. Takie jest moje zdanie. Jest wiele nieścisłości w Biblii.
Takie jest MOJE zdanie. Nie naskakiwać na mnie, tak samo ja nie będę naskakiwać na Was.
Człowiek wierzy. Ano wierzy. Ja na przykład wierzę w siebie. W to, co potrafię. W to, co mogę osiągnąć. TO jest MOJA WIARA. I jestem z niej dumna.
Poza tym... Dlaczego wymieniłeś tylko antyklerykalizm i ateizm? A agnostycyzm? No właśnie. Ha! Co więcej, dla niektórych [ np. mojej babci ] niewierzącym jest też człowiek innej wiary, heretyk, bezbożnik, metal, anarchista.
http://www.scritube.com/limba/poloneza/N...141894.php
Kali bardzo prosi, o przeczytanie fragmentów dotyczących "wyjścia" Żydów z niewoli egipskiej. Najbardziej prosi o zwrócenie uwagi na fragment mówiący o Morzu Trzciny bądź Traw, które Biblia Chrześcijańska mylnie nazywa Morzem Czerwonym. W tym wypadku jak wyglądało przejście Mojżesza przez morze? Morze Traw należało do wód bardzo bagnistych i płytkich. I co się dzieje w momencie jeżeli Żydzi przechodzą przez morze w trakcie odpływu, a Egipcjanie trafiają akurat na przypływ i rydwany grzęzną w mule? Mówi, że w tekście nie ma całości historii przedstawionej przez historyków. Jeżeli ktoś chce poznać dzieje od strony historycznej może przedstawić bądź znaleźć film. Odnosząc się do tematu stwierdza, że dlaczego ma wierzyć Biblii Chrześcijańskiej, jeżeli pojawiające się w niej słowa "wyjście z niewoli egipskiej" w Biblii Hebrajskiej brzmią całkiem inaczej. Z historycznego punktu widzenia Żydzi są najemnym "ludem" budowniczym. Biblia Hebrajska jest dużo starsza i niech jej ktoś udowodni, że kłamie.
Chciałabym zaznaczyć, że ja nie bardzo wiem, o czym ona kazała mi napisać i mało mnie to obchodzi, o xD
O wierzących wiem wiele. Jeszcze rok temu [ trochę ponad ] sama nim byłam. I co? I nic. Niewiara nic w moim życiu nie zmieniła. No prawie. Teraz nic mnie nie ogranicza, oprócz WŁASNYCH zasad.
Jezus chodzący po wodzie, Mojżesz, przed którym rozstąpiło się może - coś na wzór baśni Braci Grimm. Takie jest moje zdanie. Jest wiele nieścisłości w Biblii.
Takie jest MOJE zdanie. Nie naskakiwać na mnie, tak samo ja nie będę naskakiwać na Was.
Człowiek wierzy. Ano wierzy. Ja na przykład wierzę w siebie. W to, co potrafię. W to, co mogę osiągnąć. TO jest MOJA WIARA. I jestem z niej dumna.
Poza tym... Dlaczego wymieniłeś tylko antyklerykalizm i ateizm? A agnostycyzm? No właśnie. Ha! Co więcej, dla niektórych [ np. mojej babci ] niewierzącym jest też człowiek innej wiary, heretyk, bezbożnik, metal, anarchista.
http://www.scritube.com/limba/poloneza/N...141894.php
Kali bardzo prosi, o przeczytanie fragmentów dotyczących "wyjścia" Żydów z niewoli egipskiej. Najbardziej prosi o zwrócenie uwagi na fragment mówiący o Morzu Trzciny bądź Traw, które Biblia Chrześcijańska mylnie nazywa Morzem Czerwonym. W tym wypadku jak wyglądało przejście Mojżesza przez morze? Morze Traw należało do wód bardzo bagnistych i płytkich. I co się dzieje w momencie jeżeli Żydzi przechodzą przez morze w trakcie odpływu, a Egipcjanie trafiają akurat na przypływ i rydwany grzęzną w mule? Mówi, że w tekście nie ma całości historii przedstawionej przez historyków. Jeżeli ktoś chce poznać dzieje od strony historycznej może przedstawić bądź znaleźć film. Odnosząc się do tematu stwierdza, że dlaczego ma wierzyć Biblii Chrześcijańskiej, jeżeli pojawiające się w niej słowa "wyjście z niewoli egipskiej" w Biblii Hebrajskiej brzmią całkiem inaczej. Z historycznego punktu widzenia Żydzi są najemnym "ludem" budowniczym. Biblia Hebrajska jest dużo starsza i niech jej ktoś udowodni, że kłamie.
Chciałabym zaznaczyć, że ja nie bardzo wiem, o czym ona kazała mi napisać i mało mnie to obchodzi, o xD