20-12-2010, 17:38
Ja zawsze miałam wrażenie, że Wacław jakoś nie rozumiał polskiej rzeczywistości. A ona na pewno była inna od czeskiej, pomimo tego, że jesteśmy, jak to się mówi, "braćmi - Słowianami".
Poza tym, nie ustrzegł się postępowania typowego dla kandydata zagranicznego na polskim tronie - troszczył się bardziej o interes swojej dynastii i tego kraju, na którym bardziej mu zależało. Polska musiała na tym cierpieć. Nie tylko Wacław się tak zachowywał: Ludwik Węgierski zajmował się sprawami dynastii Andegawenów, a taki choćby Zygmunt III cały czas myślał, jakby się tu dorwać do tronu szwedzkiego.
Poza tym, nie ustrzegł się postępowania typowego dla kandydata zagranicznego na polskim tronie - troszczył się bardziej o interes swojej dynastii i tego kraju, na którym bardziej mu zależało. Polska musiała na tym cierpieć. Nie tylko Wacław się tak zachowywał: Ludwik Węgierski zajmował się sprawami dynastii Andegawenów, a taki choćby Zygmunt III cały czas myślał, jakby się tu dorwać do tronu szwedzkiego.
"KGB chciało go zabić, pozorując wypadek samochodowy, ale trafił kretyn na kretyna i nawet taśmy nie zniszczyli." - z "notatek naukowych" Mestari