20-12-2010, 11:54
Jest to wpisane do słownika języka polskiego czy to jakiś nowy wymysł obrońców zwierząt (poza gatunkiem homo sapiens sapiens)? A może jest już na liście chorób psychicznych?
Ale wyrównujesz prawa człowieka w dół. Odmawiasz prawa do godności osobom upośledzonym. Dajesz je za to kurom, kaczkom i zielonym gęsiom. Czy eksperymentowałabyś na upośledzonej umysłowo kaczce? Czy byłby to dla ciebie przejaw gatunkocośtamu, skoro jest tylu upośledzonych ludzi?
A co jeśli uświadomisz sobie, że takie osoby też mają układ nerwowy, cierpią? Tylko nie wyrażają tego tak jak my?
Wolę dać się zabić walcząc o nienarodzone dzieci, niż wyjść na błazna, oskarżając ludzi o gatunkalizm.
Uważam się za istotę inteligentniejszą od krokodyla - istoty zużywającej drogocenny tlen, ale nie przestanę z tego powodu oddychać. Mięso jest w jadłospisie człowieka od jakiegoś miliona lat, nie mam zamiaru zrywać z tą wielowiekową tradycją. Jak sobie wyobrażasz wprowadzenie w życie ustawy antygatunkistycznej? Wypuszczenie na wolność milionów kur, krów i świń?Ciekawe - jak na to zareaguje ekosystem. I jak poradzą sobie gatunki od tysięcy lat zżyte z człowiekiem. I kiedy pojawi się w Greenpeace frakcja obrońców praw roślin.
Proponuję najpierw zwalczyć głód, ubóstwo, choroby i czerwoną gorączkę - a potem zastanowić się nad wprowadzeniem obowiązkowego wegetarianizmu.
Ale wyrównujesz prawa człowieka w dół. Odmawiasz prawa do godności osobom upośledzonym. Dajesz je za to kurom, kaczkom i zielonym gęsiom. Czy eksperymentowałabyś na upośledzonej umysłowo kaczce? Czy byłby to dla ciebie przejaw gatunkocośtamu, skoro jest tylu upośledzonych ludzi?
A co jeśli uświadomisz sobie, że takie osoby też mają układ nerwowy, cierpią? Tylko nie wyrażają tego tak jak my?
Wolę dać się zabić walcząc o nienarodzone dzieci, niż wyjść na błazna, oskarżając ludzi o gatunkalizm.
Uważam się za istotę inteligentniejszą od krokodyla - istoty zużywającej drogocenny tlen, ale nie przestanę z tego powodu oddychać. Mięso jest w jadłospisie człowieka od jakiegoś miliona lat, nie mam zamiaru zrywać z tą wielowiekową tradycją. Jak sobie wyobrażasz wprowadzenie w życie ustawy antygatunkistycznej? Wypuszczenie na wolność milionów kur, krów i świń?Ciekawe - jak na to zareaguje ekosystem. I jak poradzą sobie gatunki od tysięcy lat zżyte z człowiekiem. I kiedy pojawi się w Greenpeace frakcja obrońców praw roślin.
Proponuję najpierw zwalczyć głód, ubóstwo, choroby i czerwoną gorączkę - a potem zastanowić się nad wprowadzeniem obowiązkowego wegetarianizmu.
"Problem w tym, mili moi, że za mało tu kowboi, a za dużo się wypasa świętych krów"
Z. Hołdys, Lonstar, "Countrowersja"
Z. Hołdys, Lonstar, "Countrowersja"
Kroniki Białogórskie: tom I - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=2143 (kto szuka ten znajdzie wersję płatną ); tom II - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=9341.
kronikibialogorskie.pl, czyli najbrzydsza strona www w internetach