28-09-2010, 07:02
A to inaczej rozumiemy funkcję "krytyka". Bo dla mnie to ktoś, kto próbuje pomóc w pisaniu innym Jestem kategorycznie przeciwny czerpaniu satysfakcji z objeżdżania jakiegoś tekstu, bo krytyk nie jest krytykiem dla własnej frajdy, dla błyszczenia własną ciętą ripostą, tylko dla ogólnego pożytku (w moim rozumieniu, naturalnie). Tylko widzisz - żeby wesprzeć u takiego krytyka (i nie tylko krytyka) chęć niesienia tej pomocy (= komentowania), naprawdę aktywność danego autora działa cuda;] Nie bardzo wiem, jak uświadomić to rzeczonym autorom.
Pomysł z minimami, przyznam, niezły, choć ryzykowny (ludzie będą od razu się awanturować o naruszenie ich złotej wolności ) - spotkałem się już z czymś takim i zdało egzamin. Odsiew ludzi "spamujących" swoją twórczością, mobilizacja do komentowania. Może by to rozegrać jakoś w ten sposób, że osoby aktywne (spełniające dane minimum) po określonym czasie (kwartał?) byłyby jakoś (jak?) premiowane, podczas gdy osoby nieaktywne... No po prostu byłyby nieaktywne. Nie wiem tylko jaka premia byłaby istotnie zachęcająca. Do głowy przychodzi mi jedna, drastyczna: np. W ciągu miesiąca można wrzucić dwa utwory. Każde kolejne trzy komentarze pozwalają dorzucić jeden utwór nadprogramowo xD Tak, tak - wiem, że to nierealne xD
Archaniele - jakie było podejście ludzi tam, gdzie zaprosiliście? I czy aby całość zdała egzamin? Nie chcę wyjść na malkontenta, ale sam łapię się na tym, że owszem, na pomysł najpierw zareagowałem "Hurra, fajnie, będziemy mieć profesjonalistę!" - a potem zacząłem się zastanawiać, co ja niby z nim zrobię. Znaczy o co zapytam, o czym zagaję. I do tej pory nie wiem. Pewnie wyjdzie na to, że o nic, bo każde pytanie będzie mi się wydawało idiotyczne
Natomiast kwestia konkursu jest bardzo zachęcająca i na pewno dałoby się w ten sposób zrobić solidną reklamę, ale mówię: wymagałoby to naprawdę porządnego przygotowania i baaardzo dużo myślenia (możecie mi mówić Captain Obvious ).
Pomysł z minimami, przyznam, niezły, choć ryzykowny (ludzie będą od razu się awanturować o naruszenie ich złotej wolności ) - spotkałem się już z czymś takim i zdało egzamin. Odsiew ludzi "spamujących" swoją twórczością, mobilizacja do komentowania. Może by to rozegrać jakoś w ten sposób, że osoby aktywne (spełniające dane minimum) po określonym czasie (kwartał?) byłyby jakoś (jak?) premiowane, podczas gdy osoby nieaktywne... No po prostu byłyby nieaktywne. Nie wiem tylko jaka premia byłaby istotnie zachęcająca. Do głowy przychodzi mi jedna, drastyczna: np. W ciągu miesiąca można wrzucić dwa utwory. Każde kolejne trzy komentarze pozwalają dorzucić jeden utwór nadprogramowo xD Tak, tak - wiem, że to nierealne xD
Archaniele - jakie było podejście ludzi tam, gdzie zaprosiliście? I czy aby całość zdała egzamin? Nie chcę wyjść na malkontenta, ale sam łapię się na tym, że owszem, na pomysł najpierw zareagowałem "Hurra, fajnie, będziemy mieć profesjonalistę!" - a potem zacząłem się zastanawiać, co ja niby z nim zrobię. Znaczy o co zapytam, o czym zagaję. I do tej pory nie wiem. Pewnie wyjdzie na to, że o nic, bo każde pytanie będzie mi się wydawało idiotyczne
Natomiast kwestia konkursu jest bardzo zachęcająca i na pewno dałoby się w ten sposób zrobić solidną reklamę, ale mówię: wymagałoby to naprawdę porządnego przygotowania i baaardzo dużo myślenia (możecie mi mówić Captain Obvious ).
~~~ Na emeryturze było nudno ~~~
Wróciłem więc. Tak trochę.
Wróciłem więc. Tak trochę.