Witaj. Przeczytałem Twoje opowiadanie, i odczucia przedstawiłem poniżej.
Komentarz:
Czytając Twój tekst zrozumiałem, że to Geero, a nie Rachel ma jakąś tam, złą sytuację. Moim zdaniem mógłbyś poczytać trochę książek. Czytaj dużo, dużo i jeszcze więcej! Możesz nawet przeczytać książkę drugi, czy tam trzeci raz, mniejsza o to, ale nie pod względem fabuły, a warsztatu pisarza. Sam nie piszę najlepiej. W mojej krytyce wytknąłem to, co mi się nie podobało. Ktoś inny może mieć inne odczucia. A, i najważniejsze! Jeżeli chcesz pisać, odnajdujesz w tym frajde i radość, to pisz dalej, nie zrażaj się z powodu jakiejś tam krytyki, aczkolwiek staraj się nie popełniać podobnych błędów w Twoich przyszłych opowiadaniach.
Pozdrawiam, .InF.!
(23-09-2010, 17:52)vysotzkee napisał(a): Poklepał chrapy towarzysza zdecydowanym ruchem i oboje przyśpieszyli kroku.Zdecydowanym ruchem poklepał chrapy towarzysza i oboje przyśpieszyli kroku. Według mnie, tak brzmi o wiele lepiej.
(23-09-2010, 17:52)vysotzkee napisał(a): Rachel ich nie nawidził.Rachel ich nienawidził.
(23-09-2010, 17:52)vysotzkee napisał(a): Nie znosił hałasu, tłumów i całego tego zadowolonego swoim z pozoru szczęśliwym życiem motłochu.Nie pasuje mi to zdanie. Spróbuj czegoś takiego: Nie znosił hałasu, tłumów i tego całego, szczęśliwego z pozoru, życia w motłochu.
(23-09-2010, 17:52)vysotzkee napisał(a): Rachel słyszał dźwięk łamanych kości.Słyszał? To ile trwał ten cios? Powinno być usłyszał, i nie kości, a chrząstek, tak jak powiedział to mój przedmówca.
(23-09-2010, 17:52)vysotzkee napisał(a): Wartownik zaklął głośno i przykucnął.Po tak potężnym ciosie powinien raczej upaść na plecy, niż spokojnie sobie przykucnąć.
(23-09-2010, 17:52)vysotzkee napisał(a): Na ziemię obficie pociekła krew. Spojrzał w górę i wstał, by po chwili otrzymać silny cios w bok głowy. Srebrny hełm odskoczył w ciemność. Strażnik upadł na ziemię.Czegoś tu nie rozumiem. To ten strażnik najpierw dostał potężny cios w nos, później przykucnął, a następnie dostał jeszcze mocniejszy cios, że aż spadł mu, niewspomniany wcześniej, hełm?
(23-09-2010, 17:52)vysotzkee napisał(a): Wydawał z siebie nosowy jęk.To jest taki jęk? Pierwsze słyszę.
(23-09-2010, 17:52)vysotzkee napisał(a): - Jestem posłem zmierzającym do księcia Elraeda – powiedział. – Następnym razem zapytaj z kim masz do czynienia zanim znowu obiją ci tę parszywą gębę. – dodał.W moim odczuciu, ten strażnik, który przed chwilą dowiedział się, że dostał w twarz od posła, odezwał się zbyt arogancko. Powinien go raczej przepraszać, czy coś...
- Gdzie reszta? – jęknął strażnik.
(23-09-2010, 17:52)vysotzkee napisał(a): Większość kryła się pod szeroką strzechą karczmy. Pamiętał ją dobrze.Pamiętał dobrze co? Strzechę, czy karczmę? (Wiem, może za bardzo się czepiam, ale czuję tu zgrzyt )
(23-09-2010, 17:52)vysotzkee napisał(a): Wierzchowiec także.To jest do wywalenia. Do kosza.
(23-09-2010, 17:52)vysotzkee napisał(a): W środku niezbyt ciepło, ale sucho.W środku było niezbyt ciepło, ale sucho.
(23-09-2010, 17:52)vysotzkee napisał(a): - Nie sądzę, by picie ciepłego piwa polepszyło moją sytuację. – rzucił szybko. – Przejdźmy do rzeczy.- Nie sądzę, by picie ciepłego piwa poprawiło moja sytuację. Przejdźmy do rzeczy Według mnie, tak brzmi lepiej.
(23-09-2010, 17:52)vysotzkee napisał(a): Weszli do ciemnego pomieszczenia. Zapach nie był tak przyjemny jak w karczmie. Pomieszczenie było wilgotne, po chwili rozświetlone blaskiem pochodni.Powtórzenie...
(23-09-2010, 17:52)vysotzkee napisał(a): - Nie napijesz się piwa z przyjacielem? – zapytał tamten.Tamten to określenie bardziej do nieznajomego, czy coś w tym stylu, a tu rozmawiają dwaj przyjaciele.
Komentarz:
Czytając Twój tekst zrozumiałem, że to Geero, a nie Rachel ma jakąś tam, złą sytuację. Moim zdaniem mógłbyś poczytać trochę książek. Czytaj dużo, dużo i jeszcze więcej! Możesz nawet przeczytać książkę drugi, czy tam trzeci raz, mniejsza o to, ale nie pod względem fabuły, a warsztatu pisarza. Sam nie piszę najlepiej. W mojej krytyce wytknąłem to, co mi się nie podobało. Ktoś inny może mieć inne odczucia. A, i najważniejsze! Jeżeli chcesz pisać, odnajdujesz w tym frajde i radość, to pisz dalej, nie zrażaj się z powodu jakiejś tam krytyki, aczkolwiek staraj się nie popełniać podobnych błędów w Twoich przyszłych opowiadaniach.
Pozdrawiam, .InF.!