09-02-2011, 16:11
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-02-2011, 17:45 przez kaprys_losu.)
Ah, folk. Lubię folk, niam niam.
Kalesonku, poszedłeś typowo w muzykę tła. Jest nieźle, bo udaje się zarówno stopniowanie napięcia, jak i wplatanie tu i ówdzie bardziej emocjonalnych motywów. Masz pokaźną paletę brzmień, a to też plus. Momentami wychwyciłem dobre podwaliny na coś bardziej drum'n'beatowego ;> Jednakże: więcej solowania, więcej historii!
Co to za klawiszki? Większość użytych przez Ciebie symulacji jest całkiem sympatyczna, ale te niektóre przywodzą mi na myśl stare gierki z logo Might and Magic Próbowałeś kombinować z VST? Nakładanie brzmień na samą linię da Ci większe możliwości, zwłaszcza jak masz wyjście na mida. A z midi idą w parze prawie nieograniczone możliwości edycyjne, no i przez cyfrę zyskasz lepszą jakość niż obecnie. Kuleje troszkę ogólny mastering, zasłyszałem też lekkie dystorsje na niektórych ścieżkach(spowodowane pewnie przez zbyt duże natężenie). No i ta perkusja..
Ogólnie polecam do wszelkich prac Reapera(sam dziada używam).
I jeszcze mini recenzja :
http://www.youtube.com/watch?v=QLCArch0C...re=channel
Najpierw czepie się tego, w czym się specjalizuję - gitary. Na samym początku(klawiszkiem) zapowiadasz wejście smoka. Zaczynasz budować niepokój, coś w rodzaju "something big is coming", a potem.. Nie, nie. To brzmienie wiosła kompletnie do mnie nie przemawia. Typowy muł. Może za mało środka, brak śpiewającej góry? Miało uderzyć, a drażni. Nie wpasowuje się.
<Poza tym weź skopiuj tę ścieżkę i daj balans w drugą stronę. Fajny efekt się zrobi>
Na riffach jest już lepiej, ale wszystko psuje natarcie w 1:28 Co to? To już małe solo czy jeszcze riff? Za dużo brudu(i z pewnością nie nadaje to metalowego wydźwięku, prędzej sprawia wrażenie.. niedostrojonego instrumentu, albo takiego z niewyregulowaną menzurką). Po chwili to "coś" się urywa, a ja jestem smutny. Czekałem na moment kulminacyjny, nie wiedząc, że już był. Poza tym powiedz gitarzyście, żeby ukręcił inne brzmienie na soloł i inne na riff. Teraz wszystko się zlewa i mimo to ścieżki gitar ze sobą nie współpracują. Ta niby solowa robi niezły bałagan.
Basior jest przyjemny, taki mięsisty troszkę. Idzie tam gdzie powinien, like it.
Perka przez większość czasu pasuje, ale w 1:02 powinna już dać więcej czadu. Wiesz, co mam na myśli ? To by troszkę urozmaiciło konstrukcję i pomogło w spotęgowaniu zamierzanego pewnie rozpierdzielu.
Co do klawiszków, to jestem z nich zadowolony. Ładne tło, fajne również to delikatne "tam tam"(i wiadomo było, że puścisz to też pod koniec, hah, oczywiście to dobre zagranie!). Ale może by tak powiedziały więcej?
No, to tyle konstruktywnego biadolenia. A tak ogólnie to jestem mile zaskoczony. W niektórych momentach(z przesłuchanych przeze mnie fragmentów) Twojej twórczości, gitarka mi się szatańsko uśmiechnęła. Fajnie jest
Nie wolno przeklinać w postach. Pierwsze ostrzeżenie. K.
Kalesonku, poszedłeś typowo w muzykę tła. Jest nieźle, bo udaje się zarówno stopniowanie napięcia, jak i wplatanie tu i ówdzie bardziej emocjonalnych motywów. Masz pokaźną paletę brzmień, a to też plus. Momentami wychwyciłem dobre podwaliny na coś bardziej drum'n'beatowego ;> Jednakże: więcej solowania, więcej historii!
Co to za klawiszki? Większość użytych przez Ciebie symulacji jest całkiem sympatyczna, ale te niektóre przywodzą mi na myśl stare gierki z logo Might and Magic Próbowałeś kombinować z VST? Nakładanie brzmień na samą linię da Ci większe możliwości, zwłaszcza jak masz wyjście na mida. A z midi idą w parze prawie nieograniczone możliwości edycyjne, no i przez cyfrę zyskasz lepszą jakość niż obecnie. Kuleje troszkę ogólny mastering, zasłyszałem też lekkie dystorsje na niektórych ścieżkach(spowodowane pewnie przez zbyt duże natężenie). No i ta perkusja..
Ogólnie polecam do wszelkich prac Reapera(sam dziada używam).
I jeszcze mini recenzja :
http://www.youtube.com/watch?v=QLCArch0C...re=channel
Najpierw czepie się tego, w czym się specjalizuję - gitary. Na samym początku(klawiszkiem) zapowiadasz wejście smoka. Zaczynasz budować niepokój, coś w rodzaju "something big is coming", a potem.. Nie, nie. To brzmienie wiosła kompletnie do mnie nie przemawia. Typowy muł. Może za mało środka, brak śpiewającej góry? Miało uderzyć, a drażni. Nie wpasowuje się.
<Poza tym weź skopiuj tę ścieżkę i daj balans w drugą stronę. Fajny efekt się zrobi>
Na riffach jest już lepiej, ale wszystko psuje natarcie w 1:28 Co to? To już małe solo czy jeszcze riff? Za dużo brudu(i z pewnością nie nadaje to metalowego wydźwięku, prędzej sprawia wrażenie.. niedostrojonego instrumentu, albo takiego z niewyregulowaną menzurką). Po chwili to "coś" się urywa, a ja jestem smutny. Czekałem na moment kulminacyjny, nie wiedząc, że już był. Poza tym powiedz gitarzyście, żeby ukręcił inne brzmienie na soloł i inne na riff. Teraz wszystko się zlewa i mimo to ścieżki gitar ze sobą nie współpracują. Ta niby solowa robi niezły bałagan.
Basior jest przyjemny, taki mięsisty troszkę. Idzie tam gdzie powinien, like it.
Perka przez większość czasu pasuje, ale w 1:02 powinna już dać więcej czadu. Wiesz, co mam na myśli ? To by troszkę urozmaiciło konstrukcję i pomogło w spotęgowaniu zamierzanego pewnie rozpierdzielu.
Co do klawiszków, to jestem z nich zadowolony. Ładne tło, fajne również to delikatne "tam tam"(i wiadomo było, że puścisz to też pod koniec, hah, oczywiście to dobre zagranie!). Ale może by tak powiedziały więcej?
No, to tyle konstruktywnego biadolenia. A tak ogólnie to jestem mile zaskoczony. W niektórych momentach(z przesłuchanych przeze mnie fragmentów) Twojej twórczości, gitarka mi się szatańsko uśmiechnęła. Fajnie jest
Nie wolno przeklinać w postach. Pierwsze ostrzeżenie. K.