18-11-2009, 17:12
Bardzo podoba mi się to, jak zarysowałeś klimat.
No i sama końcówka opowiadania - moim zdaniem mała perełka.
Niektóre błędy:
Niejedne z resztą - Niejedno
dresach - dresie
chociaż spod pokaźnej czupryny, błyszczały bystro - chociaż spod pokaźnej czupryny błyszczały bystro
co kilkanaście lat temu, zwano śmietnikiem - co kilkanaście lat temu zwano śmietnikiem
Na wschodzie, pozostała jeszcze garstka ludzi którzy ocaleli pogrom, który zwano amerykańskim. - Na wschodzie pozostała jeszcze garstka ludzi, którzy ocaleli pogrom zwany amerykańskim.
nie napromieniowanej - nienapromieniowanej
że wszystko co znajdzie, nie nadaje się do jedzenia - że wszystko, co znajdzie, nie nadaje się do jedzenia
Radioaktywność takich przedmiotów, była tak wielka - Radioaktywność takich przedmiotów była tak wielka
- Szto? - ochryple zapytał Jurij
- Płynę z tobą. - odparł młodziak
- A niby po co? - odparł nazwany Jurijem -
- Szto? - ochryple zapytał Jurij
- Płynę z tobą - odparł młodziak.
- A niby po co? - odparł nazwany Jurijem.
ZAPIS DIALOGÓW! RÓB KROPKI NA KOŃCU!
- Byłem w Katorni i zobaczyłem jak przechodziłeś obok, pomyślałem, że sprawdzę co porabiasz. - Byłem w Katornii i zobaczyłem, jak przechodziłeś obok, pomyślałem, że sprawdzę, co porabiasz.
- Idźże sobie Marek. - Idźże sobie, Marek.
Uważaj na ten zapis dialogów, naprawdę, bo notorycznie robisz te same błędy
I jeszcze taka moja mała refleksja:
Ci, którzy ocaleli, mieli po prostu szczęście.
Ja bym raczej powiedziała, że mieli po prostu pecha... Przeżyć coś takiego i musieć przetrwać w takim świecie. Przygnębiająca wizja.
No i sama końcówka opowiadania - moim zdaniem mała perełka.
Niektóre błędy:
Niejedne z resztą - Niejedno
dresach - dresie
chociaż spod pokaźnej czupryny, błyszczały bystro - chociaż spod pokaźnej czupryny błyszczały bystro
co kilkanaście lat temu, zwano śmietnikiem - co kilkanaście lat temu zwano śmietnikiem
Na wschodzie, pozostała jeszcze garstka ludzi którzy ocaleli pogrom, który zwano amerykańskim. - Na wschodzie pozostała jeszcze garstka ludzi, którzy ocaleli pogrom zwany amerykańskim.
nie napromieniowanej - nienapromieniowanej
że wszystko co znajdzie, nie nadaje się do jedzenia - że wszystko, co znajdzie, nie nadaje się do jedzenia
Radioaktywność takich przedmiotów, była tak wielka - Radioaktywność takich przedmiotów była tak wielka
- Szto? - ochryple zapytał Jurij
- Płynę z tobą. - odparł młodziak
- A niby po co? - odparł nazwany Jurijem -
- Szto? - ochryple zapytał Jurij
- Płynę z tobą - odparł młodziak.
- A niby po co? - odparł nazwany Jurijem.
ZAPIS DIALOGÓW! RÓB KROPKI NA KOŃCU!
- Byłem w Katorni i zobaczyłem jak przechodziłeś obok, pomyślałem, że sprawdzę co porabiasz. - Byłem w Katornii i zobaczyłem, jak przechodziłeś obok, pomyślałem, że sprawdzę, co porabiasz.
- Idźże sobie Marek. - Idźże sobie, Marek.
Uważaj na ten zapis dialogów, naprawdę, bo notorycznie robisz te same błędy
I jeszcze taka moja mała refleksja:
Ci, którzy ocaleli, mieli po prostu szczęście.
Ja bym raczej powiedziała, że mieli po prostu pecha... Przeżyć coś takiego i musieć przetrwać w takim świecie. Przygnębiająca wizja.
Si je ne pouvais écrire je serais muet,
condamné a la violence dans la dictature du secret.
Po śmierci nie ma przyjemności.
condamné a la violence dans la dictature du secret.
Po śmierci nie ma przyjemności.