No i ładnie wyjaśniłeś, Dima
PS. Rozumiem, że w Twojej prozie nie ma już Wielkiej Brytanii, rozpadła się. No cóż, pół tysiąca lat wspólnego istnienia UK (o ile nie rozpadli się wcześniej) to i tak szmat czasu.
PS. Rozumiem, że w Twojej prozie nie ma już Wielkiej Brytanii, rozpadła się. No cóż, pół tysiąca lat wspólnego istnienia UK (o ile nie rozpadli się wcześniej) to i tak szmat czasu.