29-04-2020, 11:02
(06-04-2020, 17:17)Eiszeit napisał(a):Tu nie załapałem do czego odnoszą się podkreślone zdania. Co było jej? Co upaćkała szminką?- Halo? – odebrała, słysząc dyszenie po drugiej stronie telefonu. Para na lustrze podpowiedziała, że to jej. Upaćkała je szminką. Rozbiła kant hartowanego szkiełka, uderzając o umywalkę.
(06-04-2020, 17:17)Eiszeit napisał(a):Będzie w czytaniu lepiej brzmiało z przecinkiem.- Szefie, ale żadnego haka(przecinek) nic.
(06-04-2020, 17:17)Eiszeit napisał(a):Zdawkowy komentarz mi trochę zgrzyta. Chyba, że to zamierzone w zabawie stylem.- Ale karmi Cię dobrze, tak? Zaufał ci troszeczkę, prawda? Spokojnie mordeczko, jak mówiłem. A jeździć musisz przepisowo, bo jesteś kierowcą zawodowym, nie? Ogarniaj sytuację. Pedał się w końcu sypnie. – Całkiem przekonujące.
Chyba tak, bo potem jest więcej podobnych zdań ("Zapytała, czy miał tutaj pokój, bez sensu, bo już macała klucz w kieszeni spodni.")
(06-04-2020, 17:17)Eiszeit napisał(a):Poznałem nowe słowo. Musiałem sobie wygooglać.Jutro od siódmej rano miał wozić chudą dupę Nikoli Mikołajewa, ubrany w garnitur (nadliczbowa spacja) za swoje trzy wypłaty.
(...)
Pomyślał, że brakuje bemarów.
Widziałem je na kilku konferencjach i targach z kateringiem ale nie wiedziałem, że mają swoją nazwę
Ok, kobieta z początku jest patologiem.
(06-04-2020, 17:17)Eiszeit napisał(a):Tu bym podzielił kropką lub powiązał jedno z drugim, np. " - oceniła, gdyż gotów był wcisnąć chustkę w dziurki nosa."- Pan tu się chyba męczy – oceniła, gotów był wcisnąć chustkę w dziurki nosa.
(06-04-2020, 17:17)Eiszeit napisał(a):To zdanie mnie rozbawiło– Już, już, dziewczyno. Przed nagim mężczyzną wypada mdleć tylko, kiedy żywy.
(06-04-2020, 17:17)Eiszeit napisał(a):- Damian, ta sprawa jest nieaktualna. I tutaj jest Polska, a nie Rosja. My mamy lepszy system. Skończ opowiadać bajki – poprosił i w razie, gdyby kolega nie zrozumiał subtelnej aluzji, dodał – idź do domu. (enter lub pauza) Damian zrozumiał. Kiedy zostali sami, pani doktor wyjęła z torebki piersiówkę i uatrakcyjniła swoją kawę. Nie skomentował tego, chociaż się temu przyglądał.
(06-04-2020, 17:17)Eiszeit napisał(a):5 minut to chyba fizycznie niemożliwe, licząc czas dojazdu na miejsce.- Co to może być za substancja?
- Jeszcze nie wiem. Badałam, ale żeby mieć pewność, muszę zobaczyć ciało od razu po kiepnięciu.
- Od razu, to znaczy…
- Do pięciu minut.
- Niemożliwe. – Mógł mówić o roszczeniu, ale i o kawie wypitej duszkiem. – Pierwsze na miejscu są służby, ja dostaję papiery, a ty ciała. Mógłbym porozmawiać, żeby…
- No to bądźmy tam pierwsi – mruknęła. – Dasz radę załatwić policyjne radio?
(06-04-2020, 17:17)Eiszeit napisał(a):- Widzisz. – Zrobił znów drinka, patrząc na Janka, zawieszonego między pół-klękiem, a siedzeniem na piętach. Podszedł do nich, wcisnął szkło chłopakowi. – Janie, to moja była żona, Oksana. Oksana, to mój ochroniarz – przedstawił ich sobie, usiadł obok. Uśmiechnęła się krótko i oszczędnie. – Wypij(przecienek?) wypij – polecił chłopakowi i zajął się całowaniem swojej byłej żony.
Styl nieco odmienny, bardziej "luzacki", mniej konserwatywny.
Na procedurach służb się nie znam, wiec nie wiem czy prokuratorzy pracują z patologami. Z kryminalnych realiów to tylko znam te serialowe, amerykańskie
Historia ogólnie ok. Zaciekawiła mnie na tyle, że chętnie poznam zakończenie.