Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ruda
#1
Patrzę – ruda. Toż to Ewa!
Na jej widok krew zalewa.
Nie całego, lecz do pasa;
czuję – spływa do… juhasa.
 
Jestem w sprawach tych pacholę,
lecz poczułem bożą wolę.
Ot, nieborak, cóż mam począć,
by przy tym rudzielcu spocząć?
 
Piersi kształtne, uda w cenie…
Nie! Szatańskie to nasienie!
Chyba zamknę już swe oczy,
Nim ze spodni mi wyskoczy.
 
O, tak lepiej, nic nie widzę.
Już jej w myślach nienawidzę.
Wzroku człowiek pozbawiony
cnoty uczy się z ambony.
 
Co ja czuję? Czyjeś dłonie
ciut poczułem na mym łonie.
Zapomniałem o dotyku…
Ten zmysł zbił mnie z pantałyku.
 
Już się we mnie wzbiera żądza
(o to siebiem nie posądzał).
Już rozbieram do rosołu
Ewę; ona też pospołu.
 
Już nagrzani jak patelnie,
krew się burzy w niej i we mnie,
już ruszamy do zabawy…
„Brr…”! To budzik, powrót jawy.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Ruda - przez Zdzisław - 13-01-2020, 13:20
RE: Ruda - przez D.M. - 13-01-2020, 15:35
RE: Ruda - przez Zdzisław - 13-01-2020, 21:13

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości