(06-09-2020, 19:43)D.M. napisał(a): Ale w tłumaczeniu opowiadania nie ma w tym miejscu słowa "nieobecność". Tam napisano: "Teraz ma ogrom wolnego czasu i prawie żadnego komunikowania się." Chyba nie wymyślę, jak napisać lepiej. Chodzi o to, że mało rozmawia z ludźmi. "... prawie żadnych rozmów"? "... dyskusji"? Przecież to nie brzmi lepiej, niż "komunikowania się"? A "relacji" czy "stosunki" to nieco inne pojęcie, znacznie szersze.Ta konstrukcja ogólnie jest do bani
Czytelnik nie ma prawa wiedzieć o co chodzi autorowi.
Teraz miał dużo wolnego czasu i niemal żadnych kontaktów z innymi ludźmi.
(06-09-2020, 19:43)D.M. napisał(a):"Nie zauważył, jak powoli pojechał stok wzgórza, podmyty deszczem."Cytat:A gdzie pojechał? To aspekt dokonany i sugeruje przemieszczenie w płaszczyźnie poziomej. Podmyte wzgórze może "zjechać", ale tam masz w tym zdanie niedokonany początek procesu z tego co pamiętam.
Prawdopodobnie, dobrze będzie, jeżeli napiszę "zaczął jechać".
to zdanie też jest do bani
Nie zauważył, jak podmyty deszczem stok wzgórza zaczął powoli jechać w dół.
Z innej strony to zastanawiam się nad realnością takiego zdarzenia. Wydaje mi się, że są to wypadki dosyć gwałtowne, gdy już się zaczną.
(06-09-2020, 19:43)D.M. napisał(a): OK, rozumiem. Niestety, aktywność na tym forum jest prawie tak samo niska, jak na innych forach w teraźniejszych czasach zaniku tego rodzaju serwisów. Choć chyba każde opowiadanie na forum ktoś kiedyś czyta, ale trudno się doczekać komentarzy. Przez jakiś czas Ty byłeś jedyną osobą skłonną do regularnego komentowania prozy. Niestety, ta właściwość również zanika.Po odpowiednio długim czasie to naturalne, że odechciewa się być "tym jedynym"