03-09-2019, 09:31
(03-09-2019, 08:03)elka napisał(a): Zresztą nie ma już co ukrywać, jutro o ich bankructwie będą szeptały wszystkie spojrzenia zza firanek.
Bardzo podoba mi się to sformułowanie.
Po przeczytaniu tekstu mam wrażenie, że przeszło w środku mnie tornado. Świetnie oddajesz emocje w krótkich utworach. Od złości, przez histeryczną potrzebę ułożenia tego na nowo, potem potworność, która kończy się nieoczekiwaną rozkoszą, wybuch nadziei i.... no właśnie. Zakończenie nie zostawiło we mnie miejsca na happy end, tak jakby z tymi słowami Robert przestał być rycerzem na białym koniu, a stał się elementem układanki.
Mocna rzecz, cieszę się, że jej dotknęłam.