(20-06-2019, 15:07)Ahab napisał(a):Trochę przyznałem się Zachariaszowi, że mam koszmary,(kropka?) dał mi zapalić zioła bym się odprężył, jednakże to nic nie pomogło.
(...)
Jakaś osobliwa aura ciśnienia unosiła się wokół niego się unosiła i załamywała przestrzeń wokół, jakby fragment toni wodnej nie chciał go opuścić.
(...)
Skończyłem
Początek zapowiada jakąś niesamowitą przygodę w nieźle nakreślonej scenerii. Potem przekształca się w ostra psychodelę.
Szczerze, to nie spodziewałem się takie rozwoju. Dlatego trudno mi objąć całość. Klimat i "kostium" oceanograficzny wyszedł fajny, natomiast późniejsze majaki głównego bohatera nie przekonały mnie. Dlatego od mnie tym razem 3*
Pozdrawiam