23-06-2019, 21:47
W dalszej części zauważyłem następujące drobne błędy:
Powinno być "analogii" (z dwoma "i") zamiast "analogi".
Powinno być "ludzkie" zamiast "ludzki".
"Lucjany" powinno być małą literą.
Powinno być "wyraźnych granic" albo "wyraźnej granicy" zamiast "wyraźnych granicy".
Powinno być "odprężył" zamiast "odpręży".
Powinno być "Patricia" zamiast "Patrricia".
A co do treści, to obawiam się, że nie zrozumiałem fabuły. Czy nie mógłbyś podać krótki opis fabuły w kilku zdaniach? Oczekiwałem jakichś ciekawych zdarzeń w oceanie, a natomiast przeczytałem o jakichś pochmurnych zdarzeniach w psychice narratora. Chyba nie jestem przyzwyczajony do tak długich opisów stanów emocjonalnych i dlatego trudno mi było zrozumieć sedno tego, co się dzieje w opowiadaniu. A ten statek na dnie, który zniknął, był rzeczywistym niewyjaśnionym fenomenem czy też snem?
Cytat:Wyobrazić sobie można, że oto człowiek rodzi się na nowo, zapewne za sprawą odczuć, które nie mają analogi z doświadczeniami wyniesionymi z życia na powierzchni.
Powinno być "analogii" (z dwoma "i") zamiast "analogi".
Cytat:Szum w uszach, bulgot tlenu, błękit toni wodnej nabierający głębszych barw, aż po granat i czerń, niesamowite ciśnienie nienapierające na ciało, jakby esencja naszego istnienia zawarta w płynach ciała, chciała rozerwać bariery nadające ludzki kształty, formę odrębnej istoty i zjednać się z duszą wody, która nas pochłonęła niczym świadoma istota.
Powinno być "ludzkie" zamiast "ludzki".
Cytat:Rozpoznałem gatunek, były to Lucjany.
"Lucjany" powinno być małą literą.
Cytat:Był zdania, że coś niezwykłego zamieszkuje dno oceanu, a że znajdowaliśmy się w pobliżu domniemanego zjawiska, bo sam osławiony trójkąt nie ma wyraźnych granicy, znaleźliśmy się w jego działaniu.
Powinno być "wyraźnych granic" albo "wyraźnej granicy" zamiast "wyraźnych granicy".
Cytat:Trochę przyznałem się Zachariaszowi, że mam koszmary, dał mi zapalić zioła bym się odpręży, jednakże to nic nie pomogło.
Powinno być "odprężył" zamiast "odpręży".
Cytat:Patrricia dała mi coś na sen.
Powinno być "Patricia" zamiast "Patrricia".
A co do treści, to obawiam się, że nie zrozumiałem fabuły. Czy nie mógłbyś podać krótki opis fabuły w kilku zdaniach? Oczekiwałem jakichś ciekawych zdarzeń w oceanie, a natomiast przeczytałem o jakichś pochmurnych zdarzeniach w psychice narratora. Chyba nie jestem przyzwyczajony do tak długich opisów stanów emocjonalnych i dlatego trudno mi było zrozumieć sedno tego, co się dzieje w opowiadaniu. A ten statek na dnie, który zniknął, był rzeczywistym niewyjaśnionym fenomenem czy też snem?