22-05-2019, 01:00
Brzmi jak translacja współczesności, choć aż tak dalej w tej zbrodni bym się nie posunął.
Niemniej jednak... Myśli błądzą, kto wie na jakie manowce by zeszły, gdyby w porę nie uciec z nimi z tego bagna nienawiści. A, co jak co, trzęsawisk boję się i unikam.
Wiesz, czasem, jako twórcę tekstów z dialogami, nachodzi mnie refleksja (bo nie lubię i unikam też wulgaryzmów w utworach). Czy to przypadkiem nie jest jakoś zbyt przesłodzone, że nikt u mnie nie "pierdolnie", nie "kurwnie"... Tłumaczę sobie trochę stylistyką, że nie wszystkie obecnie znane nam wulgaryzmy pasują do mowy archaicznej, a wystarczy chyba (w dalszym ciągu się uspokajam) "pomorem" lub "urokiem trzasnąć"...
Bo mimo wszystko chciałbym ominąć bagno nienawiści, po co dławić siebie i wpychać pięść do gardła innym... Skoro i tak już wielu ma pięść wetkniętą po same trzewia.
Niemniej jednak... Myśli błądzą, kto wie na jakie manowce by zeszły, gdyby w porę nie uciec z nimi z tego bagna nienawiści. A, co jak co, trzęsawisk boję się i unikam.
Wiesz, czasem, jako twórcę tekstów z dialogami, nachodzi mnie refleksja (bo nie lubię i unikam też wulgaryzmów w utworach). Czy to przypadkiem nie jest jakoś zbyt przesłodzone, że nikt u mnie nie "pierdolnie", nie "kurwnie"... Tłumaczę sobie trochę stylistyką, że nie wszystkie obecnie znane nam wulgaryzmy pasują do mowy archaicznej, a wystarczy chyba (w dalszym ciągu się uspokajam) "pomorem" lub "urokiem trzasnąć"...
Bo mimo wszystko chciałbym ominąć bagno nienawiści, po co dławić siebie i wpychać pięść do gardła innym... Skoro i tak już wielu ma pięść wetkniętą po same trzewia.