W zasadzie to chyba nie mam nic do dodania, jeśli chodzi o stronę czysto techniczną. Mogę jedynie napisać o odczuciach, jakie towarzyszyły mi po przeczytaniu tego tekstu. Przyznam szczerze, że lubię nostalgię, psychodeliczny wręcz smutek - a Twoje prace właśnie takie są. Mają w sobie coś z filmów noir, warszawskiej Pragi...
łączy je podobny klimat, lekko cierpki i brudny.
Myślę, że bardzo trudną rzeczą jest umiejętność kreowania świata w sposób naturalny tudzież realistyczny. Potrafisz sprawnie balansować między bielą a czernią i dobrze, bo między bielą a czernią jest cała paleta szarości - a takie właśnie jest życie. Kolejny raz czytam Twój tekst i kolejny raz czuję wyraźne wpływy Hłaski, Stachury. Fajnie, że Twój tekst nie narzuca czytelnikowi jednej interpretacji i że "zmusza" do refleksji.
łączy je podobny klimat, lekko cierpki i brudny.
Myślę, że bardzo trudną rzeczą jest umiejętność kreowania świata w sposób naturalny tudzież realistyczny. Potrafisz sprawnie balansować między bielą a czernią i dobrze, bo między bielą a czernią jest cała paleta szarości - a takie właśnie jest życie. Kolejny raz czytam Twój tekst i kolejny raz czuję wyraźne wpływy Hłaski, Stachury. Fajnie, że Twój tekst nie narzuca czytelnikowi jednej interpretacji i że "zmusza" do refleksji.
Quod me non necaverit, certe confirmabit
Nie dajmy się zwariować. Nie mam doktoratu z filologii polskiej. Oceniam według własnego uznania...
wiersze, nigdy zaś Autora.
Nie dajmy się zwariować. Nie mam doktoratu z filologii polskiej. Oceniam według własnego uznania...
wiersze, nigdy zaś Autora.