Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Pieńko
#10
(01-03-2019, 21:12)kubutek28 napisał(a): Pieńko (cz. 1 z 2)

Zlecenia od wójta gminy Rakicice zawsze warto było brać i dokładać należytej staranności do ich wykonania. Nieźle płacił, ale nie był to jedyny powód. Jako znaczna osobistość miewał nieraz gości spoza osady, a tamci łatwo wpadali w zachwyt nad meblami, które tworzył stolarz Jóźwik.
Tym razem włodarz namówił majstra na wykonanie prezentu dla swojej córki.
Widać nawet jakiś samorząd zorganizowany mają. Nie tylko opole i starszyzna.

(01-03-2019, 21:12)kubutek28 napisał(a):
– Voleo stagra – mruknął Tymon jakieś pół tuzina piędzi nad ziemią. Opadł.
1,2 m. Nie łatwiej dwa łokcie, albo cztery stopy? Wink

(01-03-2019, 21:12)kubutek28 napisał(a):
– O, już, pewnie! Patrz, za pazuchą jedną trzymam! – burknął zapytany. – Uważaj, bo weźmie i sama do nas która przyjdzie! Zdrowiście, powie, miałam tu przyjść, bo wzywali, to i jestem i radam służyć.
Cóż za sarkazm Big Grin
(01-03-2019, 21:12)kubutek28 napisał(a):
 Sęk był jednak w tym, że, owszem, mieli za darmo o wiele więcej żywności, ale wpierw musieli nieźle się natrudzić przy obrządkach.

***
– Jam bez winy! Niewinny… – zabrzmiał kolejny zew. Karlik raz po raz powtarzał te słowa, jakby ufając, że napełnia nimi jakąś osobliwą czarę. Że w końcu ktoś uwierzy i uzna, że należy przerwać egzekucję. Tym razem nie udało się, ktoś z tłuszczy uciszył go, trafiając zgniłą cebulą prosto w nos.
Wprowadzili go po drewnianych stopniach na szafot. Spojrzał na wiszącą nad nim pętlę pohybla. Spuścił zaraz głowę, uderzony w oko żołędziem. Uświadomił sobie, jak celnie gawiedź miota weń swoje pociski. Pozornie jednak – po prostu wielu chybień nie widział, skupiwszy wzrok i myśli na czym innym.
Ustawiono go przed pniakiem, nad którym sznur złowieszczo rozdziawiał swą paszczę. Tłum ucichł nieco, ale tylko tyle, by słyszeć głos urzędnika obwieszczającego wyrok:
– Z rozkazu roztropnie nam urzędującego wójta gminy Rakicice, za zuchwały i haniebny mord, który pogrążył w smutku i żalu wielu, wobec ludu zawiśnie dziś obecny tu Karlik ze wsi Wierzbiany.
Oskarżony kręcił szybko głową, jakby nie chcąc uznać swej winy. Trochę szybciej i można by pomyśleć, że przeszły go tak silne dreszcze albo dostał konwulsji stojąc. Nic mu to jednak nie pomogło. Urzędnik uległ w końcu coraz głośniejszej wrzawie tłumu i rzekł:
– Kacie, czyń swą powinność.
Wezwany wprowadził oskarżonego na pień, założył mu na szyję pętlę, kopnął podstawę pod Karlikiem, poprawił, bo za pierwszym razem tylko się zakołysała.
Wisielec poleciał w dół. Lina wycisnęła zeń całe powietrze. Wierzgnął raz i drugi, na chwilę poluzowując zacisk choć odrobinę. Na więcej siły nie miał. Skurczył płuca w rozpaczliwej próbie wdechu. Poczuł ucisk w całym ciele, mimo że nie wlało się w nie ani trochę tchu. Na ostatku spróbował znowu, ponownie wyprężył się.
Wdech…
Wdech…
A ot o i kolejne wieszanie. Wójt ma też władzę sądowniczą. W zasadzie pomniejsi urzędnicy wydawali wyroki w imieniu księcia, to fakt. Choć dalej chodzi mi po głowie organizacja plemienna ze starszyzną. Ale widać, ze tu społeczeństwo już bardziej zaawansowane.

(01-03-2019, 21:12)kubutek28 napisał(a):
 Do płuc dolatywało coraz mniej powietrza…
Tu mam wątpliwości, co do tego czasownika i jego zastosowania w tym kontekście. Powietrze w zasadzie samo nie dolatuje do nas, co je zasysamy z otoczenia Wink
Plus za dusiołka Wink

Nie dość ci, żeś potworzył mnie, szkapę i wołka,
Jeszcześ musiał takiego zmajstrować Dusiołka?

Zastanawia mnie racjonalność działań stolarza. Mieszka sam, jak się domyślam. Czy dusiołek znany ludności i znikajacy po przebudzeniu wywołałby w nim aż taką panikę? Pewnie po kilku chwilach na mrozie, by ochłoną i ostrożnie wrócił do chałupy. Gdyby drugi raz zobaczył stwora, że nie znikną jednak jak powinien normalny dusiołek, to ok.
Druga sprawa - nie szuka ratunku u sąsiadów znajomych, tylko udaje się na dobrowolne wygnanie nic nikomu nie mówiąc?

(01-03-2019, 21:12)kubutek28 napisał(a):
Władyka rozejrzał się, zobaczył zabawkę usadzoną na stoliku, opartą o ścianę. 
Władykę wybierała starszyzna o ile mnie pamieć nie myli. Tu też tak jest?
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Pieńko - przez kubutek28 - 01-03-2019, 21:12
RE: Pieńko - przez Eiszeit - 04-03-2019, 13:51
RE: Pieńko - przez kubutek28 - 05-03-2019, 08:05
RE: Pieńko - przez kubutek28 - 08-03-2019, 21:15
RE: Pieńko - przez Gunnar - 31-03-2019, 13:24
RE: Pieńko - przez Eiszeit - 09-03-2019, 11:34
RE: Pieńko - przez kubutek28 - 12-03-2019, 21:32
RE: Pieńko - przez Eiszeit - 12-03-2019, 22:21
RE: Pieńko - przez Miranda Calle - 15-03-2019, 08:37
RE: Pieńko - przez kubutek28 - 20-03-2019, 22:18
RE: Pieńko - przez Gunnar - 27-03-2019, 14:04
RE: Pieńko - przez kubutek28 - 12-04-2019, 00:32
RE: Pieńko - przez Gunnar - 15-04-2019, 16:37
RE: Pieńko - przez PannaPoranna - 15-05-2023, 14:40

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości